Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alergie: śmiertelne zagrożenie

Lilia Łada
Lilia Łada
Ponad 40 procent dzieci i prawie 37 procent dorosłych poznaniaków to alergicy, a u 70 proc. chorych na astmę lekarze stosują niewłaściwe leczenie.

Te szokujące dane uzyskali autorzy badania ECAP 2008, zrealizowanego przez Zespół Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pod kierownictwem prof. Bolesława Samolińskiego. Gorsze wyniki w Polsce mają od nas tylko mieszkańcy Wrocławia, Warszawy i Gdańska.

Dlaczego jest aż tak źle? Niestety, tego akurat do końca nie wiemy.
Wśród przyczyn pewniakami są zanieczyszczenie środowiska, większe w dużych miastach niż małych, bierne i czynne wciąganie dymu tytoniowego, no i wpływ spalin samochodowych. Jednak takie czynniki ryzyka występują na całym świecie, w krajach Europy zachodniej nawet w większym stopniu niż u nas - a jednak to w Polsce odsetek alergików należy do najwyższych na świecie. W dodatku, jak mówi profesor Samoliński, alergików przybywa u nas szybciej niż w innych krajach europejskich.

Jednak znacznie poważniejszym problemem jest diagnostyka - a właściwie jej brak. Klinicznie „cichy” przebieg alergii w okresie poza sezonem letnim sprawia, że lekarze jej zwyczajnie nie rozpoznają. Wśród respondentów, którzy mieli rozpoznaną astmę przez lekarzy w programie ECAP, tylko 30 proc. miało postawione prawidłowe rozpoznanie astmy przed włączeniem ich do badań! Niedorozpoznania w zakresie tej jednostki chorobowej sięgają 70 proc. mieszkańców.

Brak odpowiedniej opieki medycznej, która przy chorobach przewlekłych jest szczególnie ważna, sprawia, że chorzy nie podejmują pracy zawodowej albo pracują w bardzo ograniczonym zakresie. Co z kolei prowadzi do wytworzenia u nich pewnego rodzaju inwalidztwa socjalno-społeczno-zawodowego. Tylko niewielki odsetek osób z rozpoznaną astmą oskrzelową miało prawidłowo prowadzony monitoring ich zdrowia.

A efekt może być śmiertelny. Przewlekłe, całoroczne nieżyty nosa aż ośmiokrotnie zwiększają ryzyko astmy, a ta z kolei jest jednym z najwyższych czynników ryzyka rozwoju przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. I nie tylko POChP: współczynnik śmiertelności z powodu astmy to 5–10 przypadków na 100 tys. chorych i jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Rocznie z powodu astmy umiera w Polsce 1500 osób.

Wyniki ECAP wskazują jednoznacznie, że w kwestii astmy i alergii mamy w Polsce jeszcze bardzo dużo do zrobienia. W podsumowaniu badań możemy przeczytać, że "podstawą do działania winny być dalsze pogłębione analizy i badania tych problemów, które pozwolą zbudować racjonalny program adresowany do chorych i ich rodzin, miejsc pracy oraz szeroko rozumianych środowisk medycznych".

Czy w związku z tym możemy w najbliższym czasie spodziewać się takich badań w Poznaniu? A może Wydział Zdrowia Urzędu Miasta przygotowuje kampanię edukacyjną lub profilaktyczną na temat astmy czy alergii?

Niestety, na nic takiego nie możemy liczyć, bo... w Wydziale Zdrowia nikt o prowadzeniu tych badań nie wiedział. A trwały one aż 3 lata, brali w nich udział lekarze i jednostki służby zdrowia z Poznania, zaś całością kierował uznany autorytet w dziedzinie alergologii profesor Bolesław Samoliński. Na rozwiązanie problemu zwiększonej zapadalności na astmę i alergię nie możemy więc liczyć zapewne przez kolejnych kilka lat.

Projekt ECAP można nazwać unikatowym pod wieloma względami. Po pierwsze skala badania: zbieranie danych trwało trzy lata, a jego wyniki oparto na osobistych ankietach przeprowadzonych u ponad 22,5 tys. osób z 9 regionów Polski, z czego ¼ z nich przeszła dodatkowe, szczegółowe badania lekarskie. Po drugie: metodologia badania oparta jest o pełną wersję ankiet ECRHS II i ISAAC – dwóch wystandaryzowanych badań epidemiologicznych na świecie, poświęconych alergii i astmie (zrealizowanych na grupie zarówno dzieci, młodzieży jak i dorosłych). Dzięki takiej standaryzacji, wyniki uzyskane w Polsce mają światową rangę i wiarygodność, a rezultaty badania Polaków można w łatwy sposób porównać do innych nacji na świecie. Po trzecie: bardzo duża dokładność danych, pozyskanych w oparciu o aż 400-pytaniową ankietę. Po czwarte: przy badaniu ECAP 2008 po raz pierwszy zastosowano do zbierania danych nowatorskie rozwiązania technologiczne, oparte na całkowitej informatyzacji systemu, wspartego telekomunikacyjnymi technikami z 4-ro stopniowym systemem kontroli ich jakości. Zarówno idea, jak i techniczna strona metodyki tych badań została całkowicie zrealizowana własnymi siłami polskich ekspertów.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto