MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

<b>POZNAŃ:</b> Satelitą w miedzę

Joanna PYŁKA
Roman Gęzikiewicz z satelitarnym sprzętem do pomiarów geodezyjnych   Fot. P. Jasiczek
Roman Gęzikiewicz z satelitarnym sprzętem do pomiarów geodezyjnych Fot. P. Jasiczek
Aż 1,5 miliona złotych chce wydać poznański Geopoz na uszczelnienie kontroli granic działek w Poznaniu. Jeśli masz działkę i po cichu przesunąłeś płot - możesz być pewien, że teraz geodeci cię namierzą...

Aż 1,5 miliona złotych chce wydać poznański Geopoz na uszczelnienie kontroli granic działek w Poznaniu. Jeśli masz działkę i po cichu przesunąłeś płot - możesz być pewien, że teraz geodeci cię namierzą...

Skończyły się czasy Karguli i Pawlaków, kiedy uczciwość sąsiada mierzyło się za pomocą palców przykładanych przy kamieniu granicznym. Władze Poznania zapowiadają wprowadzenie znacznie precyzyjniejszych narzędzi.
– Od kilku lat doskonalimy system anten satelitarnych i modemów radiowych, połączonych z siecią komputerową. To pozwala na bardzo szybkie i niepodważalne stwierdzenie wszystkich przypadków bezprawnego zajęcia gruntów miejskich przez właścicieli działek – wyjaśnia Roman Gęzikiewicz, z-ca dyr ds. geodezji i systemu informacji przestrzennej Zarządu Geodezji i Katastru Miejskiego Geopoz w Poznaniu.
Okazuje się, ze nowoczesna technika pozwala na pomiar granic geodezyjnych z dokładnością centymetra. Nowe grodzenie gruntu czy przesuwanie kamieni granicznych nie może się ukryć przed okiem geodety. To właśnie satelity w ostatnich latach ujawniły bardzo liczne przypadki bezprawnego użytkowania gruntów miejskich. Najnowsze kontrole na Ławicy i w Edwardowie pokazują, że problem nie dotyczy tylko pojedynczych działek. Geopoz zapowiada sukcesywne kontrole pozostałych dzielnic miasta. Również z powietrza.

Kontrole z powietrza

Satelitarne pomiary lotnicze jak zapowiada Geopoz, będą coraz częstsze. Tylko w przyszłym roku Geopoz zamierza wydać na komputeryzację systemu informacji przestrzennej, zwiększenie kontroli lotniczych i zakup satelitarnego sprzętu geodezyjnego aż 1,5 mln zł. To jeden z większych wydatków w budżecie miasta Poznania. Zdaniem urzędników te wydatki pozwolą na uszczelnienie systemu podatkowego.
– Na podstawie geodezyjnej mapy komputerowej wydział finansowy z łatwością będzie mógł kontrolować obrót nieruchomościami i stwierdzać, którzy właściciele zalegają z podatkami – wyjaśnia Joanna Glanc, kierownik Biura Obsługi Informacji Publicznej Geopozu.

Za bezprawie – 20 zł

Te wydatki niekoniecznie jednak przełożą się na zyski miasta. Maksymalna opłata za przywłaszczenie gruntu to tylko 20 zł rocznie. Chociaż tym razem Geopoz zapowiada, że pobierze zaległe opłaty za bezprawne użytkowanie w poprzednich latach.
Geopoz nie potrafi wprawdzie określić, jakie dochody uzyskuje rocznie z tytułu opłat pokontrolnych, bo nie prowadzi takich statystyk. Wiadomo jednak na pewno, że jego zyski z tytułu obrotu nieruchomościami znacznie wzrosły. Jeszcze w 2000 roku za gospodarowanie samymi tylko nieruchomościami Skarbu Państwa w Poznaniu uzyskał 2,75 mln zł. Ale już w 2004 r. było to 8,5 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: <b>POZNAŃ:</b> Satelitą w miedzę - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto