Rok temu wygrała pani turniej ,,O Szkofię Baśki Wołodyjowskiej’’. Teraz, niestety, było gorzej, bo zajęła pani tylko szóste miejsce, przegrywając w ćwierćfinale z Sylwią Gruchałą 4:5.
- To była bardzo dziwna, a jednocześnie wyrównana walka. Sylwia prowadziła 2:0 i 4:2, ale udało mi się doprowadzić do remisu 4:4. Potem obie atakowałyśmy, a sędzia nie zaliczył mi trafienia, chociaż byłam przekonana, że powinien. W końcówce pojedynku Sylwia trafiła mnie i wydawało mi się, że jest remis 5:5. Niestety, wyszło z tego nieporozumienie i musiałam pożegnać się z turniejem już w ćwierćfinale.
Poprzedni rok nie był dla pani udany. Nie było dla pani miejsca w ekipie florecistek, które pojechały na mistrzostwa świata w Lipsku.
- Mijający rok był dla mnie rzeczywiście beznadziejny. Nie pojechałam na mistrzostwa świata, bo zupełnie straciłam formę. Wcześniej w mistrzostwach Europy też nic wielkiego nie pokazałam, podobnie zresztą jak koleżanki z kadry. Uznaję to jako zimny prysznic, który dobrze mi zrobi i w rozpoczynającym się sezonie będzie zdecydowanie lepiej. Zrobię wszystko, aby w nowym roku wyniki były lepsze niż ostatnio.
Jak będą przebiegały pani przygotowania do nowego sezonu?
- Przed poznańskim turniejem najwięcej czasu poświęciłam na trening ogólnorozwojowy i dopiero kilka dni przed imprezą trenowałam z floretem. W sumie wyszło to nie najgorzej. Od początku stycznia kolejny trening ogólnorozwojowy w górach z kadrą. Potem już kolejne przygotowania czysto praktyczne. Będzie czas na poprawę wielu elementów, które wpłyną na poprawę formy. Naprawdę jestem przekonana, że w nowym sezonie będę w zdecydowanie lepszej formie i będę walczyć o miejsce w ścisłej kadrze florecistek.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?