<b>POLSKA:</b> Zdrowie za grosze

Religa dał 240 mln zł zbuntowanym lekarzom

Dodatkowe 240 milionów złotych obiecał wczoraj lekarzom z Porozumienia Zielonogórskiego minister zdrowia, prof. Zbigniew Religa. Te pieniądze mają zakończyć spór pomiędzy lekarzami a Narodowym Funduszem Zdrowia o miesięczną stawkę przypadającą im za jednego pacjenta.
Religa, który zapewniał, że „ta kwota nie zostanie nikomu zabrana”, liczy na to, że prognozowany większy rozwój ekonomiczny pozwoli na wygospodarowanie jej z NFZ dla lekarzy. – To moja osobista odwaga. Jeśli w drugim kwartale tego roku nie będzie pieniędzy na podstawową opiekę zdrowotną, to podam się do dymisji – zapewniał wczoraj dziennikarzy.

- W poniedziałek służba zdrowia będzie działać normalnie – podkreślił główny negocjator Porozumienia Zielonogórskiego, Marek Twardowski. Wcześniej istniała obawa, że lekarze, którzy wystąpili przeciwko NFZ, nie będą od poniedziałku przyjmować pacjentów. Większość z nich nie przedłużyła bowiem kontraktów z Funduszem na Nowy Rok. Mogło to pozbawić ponad 10 mln ubezpieczonych dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej.
Fundusz zdrowia proponował lekarzom stawkę 5 zł za jednego pacjenta. Lekarze domagali się 6 zł. Po wielogodzinnych negocjacjach obniżyli swoje oczekiwania do 5 zł i 50 gr. NFZ jednak nadal proponował tylko 5.30. Wydawało się, że do porozumienia nie dojdzie. Dopiero kwota dodatkowych 240 mln zaproponowana przez ministra Religę i jego gwarancje na wypełnienie nowych zobowiązań zadowoliły obie strony konfliktu.
Prace nad ostateczną wersją porozumienia będą jeszcze trwały, bo jak wyjaśnił Religa, „jest zbyt wiele szczegółowych przepisów, by przygotować wszystko w tak krótkim czasie”. – Nie mamy podpisanych umów, ale będziemy pracować w oparciu o zaufanie, że dostaniemy obiecane mam środki – podkreślali przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego. Zadowolenie z wypracowanego porozumienia wyraził prezes NFZ, Jerzy Miller.