Od kilku dni Dopiewo pozbawiane jest prądu nawet po kilka godzin dziennie. - Kiedy zadzwoniłem do Opalenicy do Enei usłyszałem, że mogłem nie podpisywać umowy - mówi mieszkaniec Dopiewa.
- Przed świętami i w święta brak prądu to tragedia. Pełne lodówki, ciasta w piekarnikach, to skandal - mówi Ireneusz Sobiak. Prądu nie było też w Więckowicach. - Po kilka godzin przez cały tydzień wyłączany. Bez prądu byliśmy w czwartek między godz. 17.00 a 20.30. Podobnie było i w Więckowicach i Dopiewcu. Więc musiało to być coś poważniejszego. Przez pół godziny włączali i wyłączali prąd kilka razy. Sąsiadka skarżyła się, że ciasto na makowce diabli wzięli. Nawet jak jest prąd, to są spadki napięcia. Widać jak żarówki gasną i się zapalają - mówi Władysław Ślisiński, sekretarz Urzędu Gminy w Dopiewie.
Jak wyjaśniają energetycy z Opalenicy powodem braku prądu była awaria na linii średniego napięcia. O spadkach napięcia nie mieli od mieszkańców sygnału. - Jeśli nie będzie anomalii pogodowych, śnieżyc, zamieci nie powinno być problemów - wyjaśniają energetycy.
36 godzin bez prądu
Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej dostawca energii elektrycznej nie gwarantuje dostaw przez całą dobę. W ciągu roku może być do 36 godzin wyłączeń awaryjnych. Jeśli odbiorca udokumentuje, że przerw w dostawach było więcej, ma prawo zażądać rekompensaty od zakładu energetycznego.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?