Anarchiści wystawili na aukcję Grobelnego i resztę „tyranów”

„Tyrani miasta know-how” to plakaty, które anarchiści wywiesili na kamienicy u zbiegu ulic Paderewskiego i Szkolnej. Budynek od lat stał opuszczony i w kwietniu powstał w tym miejscu skłot o nazwie „Od:zysk”. Plakaty przedstawiają prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego, wojewodę Piotra Florka, arcybiskupa Stanisława Gądeckiego oraz Andrzeja Borowiaka, rzecznika prasowego wielkopolskiej policji.

Przy każdej z postaci znalazł się podpis z konkretnymi zarzutami. I tak prezydentowi Ryszardowi Grobelnemu zarzuca się sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy, wiceprezydentowi Kruszyńskiemu chaos i zapaść infrastruktury komunikacyjnej, wojewodzie Florkowi współpracę z mafią mieszkaniową, arcybiskupowi Gądeckiemu wyłudzanie własności komunalnej, a Andrzejowi Borowiakowi tuszowanie policyjnego bandytyzmu.

- Takich rzeczy robić nie wolno. To tragiczny, bo bardzo niski, poziom debaty publicznej – skomentował plakaty prezydent Grobelny. – A w Poznaniu prowadzimy dialog społeczny bardzo intensywnie i profesjonalnie. Od form tak oryginalnych jak Poznańskie Kawiarenki Obywatelskie po klasyczne spotkania prezydenta z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Mamy Poznański Budżet Obywatelski, konsultacje Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Mamy Młodzieżową Radę Konsultacyjną, Studencką Radę Miasta. Organizujemy dodatkowe konsultacje w ważnych dla mieszkańców kwestiach (np. Plan Transportowy Aglomeracji Poznańskiej). Tysiące poznaniaków uczestniczy w tym dialogu, zgłaszając własne pomysły, proponując własne rozwiązania, konstruktywnie krytykując i analizując pracę Urzędu Miasta Poznania. Anarchiści w tym dialogu jakoś nie są za bardzo widoczni. Nie mają nic merytorycznego do powiedzenia?

Plakaty wiszą od lipca, ale wkrótce zostaną zdjęte, ponieważ 30 października kamienica zostanie zlicytowana (czytaj więcej na ten temat). Dlatego anarchiści postanowili je sprzedać poprzez licytację na Allegro. 

Cena wywoławcza każdego z plakatów to złotówka. Od 3 października plakat Ryszarda Grobelnego osiągnął już cenę ponad 200 zł. 172 zł trzeba wyłożyć, aby przebić aktualną cenę plakatu abpa Gądeckiego. Reszta „tyranów” jest już znacznie tańsza – za wojewodę licytujący na razie dają 81 zł. Wyżej jest ceniony rzecznik policji Andrzej Borowiak – 103 zł. Najmniejsze zainteresowane wzbudza plakat wiceprezydenta Kruszyńskiego – tylko nieco ponad 16 zł.

Licytacje potrwają do 17 października, a uzyskane z nich pieniądze mają zostać przeznaczone na „słuszny cel walki z bezduszna i krwiopijczą władzą”.

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie zdjęcia