Angielska mizeria

W pojedynku drużyn skazywanych na spadek z ekstraligi,
Lotos Gdańsk na własnym torze minimalnie pokonał młodzież z Piły.

W Trójmieście pilanie wystąpili tylko z jednym obcokrajowcem, bez awizowanego wcześniej Australijczyka Jasona Lyonsa. Wystąpił natomiast Joe Screen, ale Anglik podobnie jak tydzień wcześniej jego rodak Gary Havelock, spisywał się znacznie poniżej oczekiwań. Po dwóch meczach ekstraligi można więc pokusić się o stwierdzenie, że przed tym sezonem pilanie nie mieli szczęścia przy podpisywaniu kontraktów z zawodnikami zagranicznymi.
Także do stranieri Lotosu, Freddie Erikssona można było mieć wczoraj zastrzeżenia. Szwed jednak ,,ocknął’’ się w decydującej fazie zawodów i przyczynił się do zwycięstwa swojego zespołu.

Sam mecz był bardzo wyrównany. Świadczy o tym choćby fakt, że aż dziewięciokrotnie biegi kończyły się remisami. Żużlowcy musieli zresztą walczyć nie tylko z rywalami, ale również z fatalnymi warunkami atmosferycznymi (spotkanie rozpoczęło się z 45 minutowym opóźnieniem). Przez całe zawody żużlowcom towarzyszył bowiem padający śnieg i sztormowy wiatr.

Po wyrównanej pierwszej części spotkania, Polonia po ośmiu wyścigach prowadziła 26:22. W biegu 9 na start nie zdążył dojechać Screen, ale osamotniony Michał Szczepaniak, który zaprezentował się w niedzielę bardzo dobrze, dał wyprzedzić się tylko Tomaszowi Chrzanowskiemu. To jednak wystarczyło, aby gdańszczanie po raz pierwszy w tym meczu wygrali bieg. W chwilę później gospodarze po raz pierwszy wyszli też na prowadzenie. Robert Kościecha wspólnie z Tomaszem Cieślewiczem wygrali podwójnie z parą Robert Miśkowiak - Krzysztof Pecyna. Ten drugi, który w ubiegłym sezonie reprezentował barwy gdańskiej drużyny, czuł się nad morzem wyśmienicie i aż do dziesiątego biegu był niepokonany.
Przed biegami nominowanymi, po drugim podwójnym zwycięstwie Lotosu, było już 39:33 dla gdańszczan. W ostatnich gonitwach pilanom udało się tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Najpierw w 14 biegu Screen na ostatnich metrach wyprzedził, atakiem tuż przy bandzie, Erikssona i Tomasza Cieślewicza, zaś w ostatnim biegu Pecyna i Tomasz Gapiński odnieśli jedyne podwójne zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu. To jednak było za mało, aby wywieźć z Gdańska choćby punkt.

Lotos Gdańsk - Polonia Piła 46:44

Lotos: Fajfer 10 (2,3,2,2,1), Kościecha 5 (1,w,-,3,1), Eriksson 6 (0,1,1,3,1), Chrzanowski 11 (3,2,3,3,0), T. Cieślewicz 11 (2,3,2,2,2), Giżycki ns, M. Cieślewicz 2 (d,0,0,0,2), Dera 1 (1)

Polonia: Pecyna 11 (3,3,3,0,2), Kowalski 3 (0,-,-,-,3), Gapiński 12 (2,2,3,2,3), Franków 2 (1,1,d,-,0), Screen 6 (1,1,w,1,3), Szczepaniak 8 (3,2,2,1,0), Miśkowiak 1 (0,1,0)

Sędziował: Aleksander Janas (Zielona Góra). Najlepszy czas - 66,16 - Tomasz Chrzanowski w 2 biegu. Widzów: ok. 3,5 tys.

Bieg po biegu:

1. Pecyna, Fajfer, Kościecha, Kowalski 3:3

2. Chrzanowski, Gapiński, Franków, Eriksson 3:3 (6:6)

3. Szczepaniak, T. Cieślewicz, Screen, M. Cieślewicz (d) 2:4 (8:10)

4. Pecyna, Chrzanowski, Eriksson, Miśkowiak 3:3 (11:13)

5. T. Cieślewicz, Gapiński, Franków, M. Cieślewicz 3:3 (14:16)

6. Fajfer, Szczepaniak, Screen, Kościecha (w) 3:3 (17:19)

7. Pecyna, T. Cieśłewicz, Miśkowiak, M. Cieślewicz 2:4 (19:23)

8. Gapiński, Fajfer, Dera, Franków (d) 3:3 (22:26)

9. Chrzanowski, Szczepaniak, Eriksson, Screen (w) 4:2 (26:28)

10. Kościecha, T. Cieślewicz, Miśkowiak, Pecyna 5:1 (31:29)

11. Eriksson, Gapiński, Szczepaniak, M. Cieślewicz 3:3 (34:32)

12. Chrzanowski, Fajfer, Screen, Miśkowiak 5:1 (39:33)

13. Kowalski, M. Cieślewicz, Kościecha, Franków 3:3 (42:36)

14. Screen, T. Cieślewicz, Eriksson, Szczepaniak 3:3 (45:39)

15. Gapiński, Pecyna, Fajfer, Chrzanowski 1:5 (46:44)