Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anglia - Ekstradycja zabójcy Kingi Legg

Tomasz Nyczka
Właścicielkę prężnej wielkopolskiej firmy pochowano na cmentarzu w Tłokini Kościelnej
Właścicielkę prężnej wielkopolskiej firmy pochowano na cmentarzu w Tłokini Kościelnej E. Bielewicz
Ian Griffin, domniemany zabójca Kingi Legg, polskiej businesswoman, pochodzącej z Tłokini Wielkiej pod Kaliszem, zostanie wydany francuskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Tak zadecydował w piątek brytyjski sąd.

Do Wielkiej Brytanii mężczyzna trafił po tym jak półtora roku temu uciekł z Paryża. Tam właśnie znaleziono zwłoki 36- letniej Polki. Decyzja o wydaniu nakazu ekstradycyjnego była jednak do tej pory ciągle odwlekana. Obrońcy oskarżonego zasłaniali się jego rzekomo złym stanem zdrowia.

Sprawa przeciągała się, a w międzyczasie sam oskarżony wielokrotnie próbował popełnić samobójstwo. W końcu Francuzi zadecydowali o powołaniu własnych biegłych. Ci jednoznacznie stwierdzili, że mężczyzna nie cierpi na żadną chorobę psychiczną i może wziąć udział w procesie ekstradycyjnym.

W oparciu o tę właśnie opinię brytyjska sędzia postanowiła, że Brytyjczyk powinien być natychmiast wydany stronie francuskiej. Decyzję motywowano też obawami, że oskarżony podejmie kolejną próbę samobójczą.

O sprawie Kingi Legg wielokrotnie pisał "Głos Wielkopolski". Zamordowana była właścicielką firmy Vegex z Opatówka (pod Kaliszem), zajmującej się eksportem pomidorów do Wielkiej Brytanii. Firma miała na wyspach swoją bazę, w hrabstwie Surrey.

Nagie zwłoki Polki leżące w wannie znalazła pod koniec maja 2009 roku pokojówka paryskiego Hotelu Bristol. Francuska policja stwierdziła, że przyczyną zgonu były rany zadane tępym narzędziem.

Wtedy też rozpoczął się pościg za, poszukiwanym europejskim listem gończym, domniemanym mordercą. Ten, po dokonaniu zbrodni, zbiegł do Wielkiej Brytanii. Poszukiwano go europejskim listem gończym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto