Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Animal Security: Zwierzęta uratowane w ostatniej chwili. Porzucił je właściciel

Joanna Labuda, KAS
Fundacja Animal Security odebrała zwierzęta porzucone przez właściciela
Fundacja Animal Security odebrała zwierzęta porzucone przez właściciela www.facebook.com/FundacjaOchronyZwierzatAS
Fundacja Animal Security interweniowała w jednej z kamienic w centrum Poznania, po tym jak otrzymała doniesienie o porzuconych zwierzętach, które wcześniej miały być przez właściciela męczone.

To co wolontariusze Animal Security zastali na miejscu przyprawia o dreszcze.

- Okropny smród moczu, pleśni, kału. Królik trzymany w małym transporterze, bez jedzenia i wody, brodzący we własnych odchodach, do transportera włożone dwie świetlówki, który cały czas oświecały bardzo mocnym światłem króliczka - piszą na swojej stronie na Facebooku. - Do tego szczurek, też bez jedzenia i wody, w klatce zawalonej odchodami, o wymiarach, w której nawet dla mrówek byłoby mało miejsca, biedak nie mógł się nawet wyprostować, czy swobodnie obrócić. Natychmiast odebraliśmy zwierzęta. Królik ma znaczną niedowagę, jest niedożywiony i odwodniony, to samo tyczy się szczurka. Zwierzęta zostały niezwłocznie nakarmione i przewiezione do weterynarza.

Okazało się, że właściciel wyprowadził się kilka dni wcześniej, a zwierząt zostawił na pastwę losu.

Z doniesienia, jakie otrzymała fundacja Animal Security, wcześniej w małym pomieszczeniu przetrzymywał około dwudziestu szczurów domowych, króliki, psa oraz chomiki. Według zeznań właścicielki mieszkania, która wynajęła mu pokój, tych ostatnich nie karmił, więc zjadały się nawzajem. Nie mniej szokujący jest fakt, że ten sam mężczyzna zamroził zwłoki żółwia, a następnie trzymał je w zamrażarce razem z jedzeniem.

W zamkniętym pokoju zostawił uwięzione w klatkach, bez jedzenia i picia króliczycę i szczura. Pozostałe zwierzęta, te które jeszcze żyły, najprawdopodobniej zabrał ze sobą.

- Zwierzęta były niedożywione i odwodnione. Królik znajdował się w transporterze, nie miał ani grama jedzenia, możliwości poruszania się i dostępu do wody. Co więcej, w środek transportera włożone były dwie świetlówki, które oświetlały go przez całą dobę. Dla tego zwierzęcia były to tortury - przyznaje Agnieszka Fornalkiewicz, inspektor ds. ochrony zwierząt z Animal Security.

Poznańska fundacja natychmiast odebrała zwierzęta i poddała leczeniu. Króliczyca miała prawie kilogram niedowagi. Kobieta, która wynajęła pokój właścicielowi zwierząt, przekonuje jednak, że mężczyzna miał więcej zwierząt i znęcał się nad nimi wraz z synem.

- Według właścicielki mieszkania mężczyzna trzymał w pokoju około dwudziestu szczurów, które jego syn, bawiąc się, zrzucał z okna lub wrzucał do śmietnika. Wcześniej posiadał także inne zwierzęta, które kupował dla „szpanu” i zabawy. Miał także psa, który całe dnie spędzał zamknięty z pozostałymi zwierzętami. Porzucając króliczycę i szczura w zamkniętym pokoju, zostawił je na pewną śmierć. Myślę, że to mogła być kwestia dni - dodaje Agnieszka Fornalkiewicz.

W związku z rażącym zaniedbaniem i znęcaniem się nad zwierzętami fundacja Animal Security o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomi teraz policję.

- Nadal rozwiązujemy kwestie prawne i zbieramy dowody. Zawiadomienie na pewno zostanie złożone, bo warunki, w jakich zwierzęta były przetrzymywane wyraźnie świadczą o tym, że mężczyzna się nad nimi znęcał - dodaje Fornalkiewicz.

Szczurek otrzymał tymczasowe imię Józef i trafił do doświadczonego domu tymczasowego, a króliczek to Zośka, która została w Fundacji na czas rekonwalescencji. Wkrótce zwierzaki będą do adopcji.

***
Płocka policja w wersalce jednego z mieszkań znalazła martwego psa oraz drugiego w stanie skrajnego wychudzenia. Zwierzętami miała się opiekować 26-letnia kobieta.

- Uczestniczę w wielu interwencjach i różne rzeczy widziałam. Tak zagłodzonego psa widzę drugi raz w życiu - mówi Maria Szygowska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Płocku. Według Szygowskiej, zagłodzony pies mógł nie być karmiony nawet od dwóch miesięcy. - To jest na pewno długotrwałe cierpienie i to się w głowie nie mieści, że człowiek potrafi tak być okrutny - dodaje.

26-latka usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzętami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto