W ostatniej serii spotkań sezonu zasadniczego żużlowej ekstraligi Unia Leszno, która była już pewna awansu do czołowej czwórki sezonu podejmowała wciąż jeszcze aktualnych drużynowych mistrzów Polski z Torunia, którzy szanse na awans definitywnie stracili przed tygodniem.
Tak by nie patrzeć na spotkanie jedni musieli zdobyć kolejne punkty, by myśleć dalej o medalu (Unia Leszno), drudzy natomiast jechali o przysłowiową pietruszkę, bo pozycja zespołu z Torunia (miejsce piąte) wydaje się być niezagrożona. Pomimo tego gości przyjechali do Leszna po zwycięstwo, tym bardziej, ze posłali do boju wszystkich swoich najlepszych zawodników.
Unia: Ułamek 11 (3,1,3,2,2), Rempała 0 (0,-,-,-,-), Okoniewski 11 (2,3,3,3,t), Baliński 8 (3,0,1,1,3), Adams 11 (2,3,3,1,2), Jankowski 5 (1,2,0,2,0), Kasprzak 7 (2,0,2,3)
Apator: Jaguś 5 (1,2,1,0,1), Kowalik 7 (2,1,2,1,d,1), Bajerski 4 (1,1,2,0,0), Chrzanowski 2 (0,0,-,-,2), Rickardsson 17 (3,3,2,3,3,3), Miedziński 1 (0,-,0,-,1), Kłos 1 (0,1)
NCD: Tony Rickardsson - w wyścigu VI - 59,6 sek. Widzów: 12.000.
Remisowe rozpoczęcie
Pojedynek rozpoczął się od remisu. Ułamek nie zagrożenie pomknął do mety, a Jacek Rempała niestety nie nawiązał walki. Od drugiego wyścigu gospodarze objęli prowadzenie. Fantastycznie parą pojechali: Rafał Okoniewski z Damianem Balińskim nie dając szans Tomaszem Bajerskiemu i słabemu Tomaszem Chrzanowskiemu. W trzecim biegu mistrz świata Tony Rickardsson przez pierwsze okrążenie jechał za plecami Łukasza Jankowskiego. Ten jednak chyba speszony tą sytuacja odjechał szerzej i wszystko wróciło do normy.
Powiększanie dystansu
W piątym biegu Unia odniosła drugie podwójne zwycięstwo za sprawą Adamsa i Jankowskiego, który dzielnie przez cztery okrążenia odpierał ataki Tomasza Bajerskiego. Unia osiągnęła 8-punktowe prowadzenie.
Pogromca Okoniewski
Co nie udało się wcześniej Jankowskiemu, czy też Leigh Adamsowi udało się Okoniewskiemu, który w wyścigu dziewiątym wygrał przed Rickardssonem. Unia prowadziła nawet podwójnie, ale Baliński miał zbyt wolny motocykl i musiał skapitulować po jednym z ataków Szweda. Walka była przednia, bo na chwilę Baliński nawet skontrował i odzyskał prowadzenie. Rickardsson wściekle gonił do końca ,,Okonia’’, ale na kresce był nieznacznie gorszy.
Próba Kasprzaka
W ślady Okoniewskiego w kolejnym wyścigu próbował pójść Krzysztof Kasprzak, który wystrzelił spod taśmy wspólnie z Adamsem zamykając Rickardssona. Kasprzak prowadził długo, nawet powiększał przewagę. Szarża na końcu trzeciego okrążenia w wykonaniu Szweda była jednak mistrzowska.
Spokojnie do nominowanych
Było nadzwyczaj spokojnie, bo losy spotkania zostały już rozstrzygnięte. Obyło się bez niespodzinaek. Unia chciała koniecznie wygrać ostatni bieg podwójnie, a konkretnie odebrać punkty mistrzowi świata po raz drugi. Zawodnicy tak się czarowali na starcie, że Okoniewski zdaniem sędziego dotknął taśmy, choć ten długo w to nie mógł uwierzyć. Na osłodę goście wygrali ostatni bieg 4:2 i było to jedyne drużynowe zwycięstwo Apatora w meczu. Zrobiliśmy pierwszy krok ku zdobyciu medalu DMP. Mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pierwszy plan - awansu do czwórki został wykonany. Teraz będziemy walczyć o coś więcej. Chce się pracować dla tak wspaniałej leszczyńskiej publiczności - mówił po meczu Jan Krzystyniak trener Unii.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?