Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gimnazjum nr 2 w Puszczykowie uczniowie byli nękani [WIDEO]

Agnieszka Świderska/ red
Grzegorz Dembiński
- Szkoła w Puszczykowie. Zabrałam z niej syna kilka lat temu. Codziennie wozimy go do Poznania i chociaż jest to uciążliwe, nigdy nie żałowałam swojej decyzji. Przyczyną zabrania go ze szkoły również były zachowania kolegów, z duszeniem włącznie - to opowieść rodzica (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) o szkole w podpoznańskim Puszczykowie.

- Wszyscy rozmawiają o tej tragedii - mówią uczniowie szkoły w Puszczykowie. Rozmawiać nie chce za to dyrektor.

Przypomnijmy, iż poznańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 15-latka z Puszczykowa. Strażacy znaleźli zwłoki chłopaka we wtorek. Prawdopodobnie gimnazjalista był prześladowany w szkole za kolor włosów. Chłopak był rudy. .

Zobacz też: Czy ktoś namawiał 15-latka z Puszczykowa do samobójstwa?

"Ty k..." to najłagodniejsze określenie, które pojawia się na ekranie komputera uczennicy pierwszej klasy. Po nim następuje stek znacznie bardziej wulgarnych i obraźliwych wyzwisk. Przed komputerem po drugiej stronie siedzi trójka jej kolegów z klasy. Są uczniami Gimnazjum nr 2 w Puszczykowie. Stanisław Lis, ojciec uczennicy zanosi wydruk z rozmowy z internetu do dyrektora szkoły Krzysztofa Narożnego.

- Usłyszałem, że to nie jest sprawa dla niego, tylko dla policji - opowiada ojciec. - Jestem innego zdania. To była sprawa szkoły. Córka była nękana przez kolegów z klasy. To dyrektor powinien interweniować, a nie komendant posterunku.

Zdaniem gościa naszego forum o nicku ''Pedagog'' problem nie jest nowy. - Szykany zaczęły się w momencie przeniesienia i dołączenia do już "zgranej klasy", ale nie ja miałam najgorzej - pisze nasz gość. - Jeżeli ktoś pochodził z biedniejszej rodziny, był przy kości, albo w jakiś inny sposób "nie pasował" do idealnego wzorca miał przechlapane. Popychanie na korytarzach przez starszych uczniów, obelgi, opluwanie, wyrzucanie książek i zawartości plecaka np. do toalety, niszczenie kurtek na korytarzach. Wielokrotnie zgłaszaliśmy problem wychowawcy, rodzice rozmawiali na wywiadówkach, po roku przyszła psycholog, żeby rozwiązać nasze problemy, ale to tylko pogorszyło sprawę, bo zastraszani uczniowie "nakablowali belfrom".

Wtóruje mu ''obserwator'' - Kiedyś to było nie do pomyślenia,jakieś nękanie a władza w szkole nie potrafi tego zadusić w zarodku -winni są też rodzice tych agresywnych gimnazjalistów,skąd wynieśli takie słownictwo,jak nie z domu to środowisko w którym się obracają,a rodzice powinni to wiedzieć gdzie przebywa ich dziecko... To już nie da się cofnąć, można liczyć tylko na interwencje siły wyższe

Zdaniem ''Pedagoga'' szkoda, że młody chłopak posunął się do tak drastycznego kroku by ktoś w końcu zareagował. Musi zdarzyć się tragedia by dostrzec ogromny problem jakim jest zachowanie gimnazjalistów. Nauczyciel nie ma autorytetu w szkole, już nie i bardzo mnie to boli. Również jako pedagoga.

Więcej filmów serwisu Głos.TV

Więcej przeczytasz na stronie Głosu Wielkopolskiego

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto