Od środy w Sejmie znów trwać będzie dyskusja o reformie sądownictwa. Pod obrady trafią dwa projekty prezydenckich ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. Poprzednie w atmosferze protestów społecznych zostały zawetowane przez Andrzeja Dudę. Praca nad nimi trwała wtedy zaledwie trzy dni.
Zawetowanie tamtych ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym poprzedniły protesty w całym kraju. Ich symbolem stały się palone świeczki i pokojowe zgromadzenia. W Poznaniu odbywały się pod nazwą Łańcucha Światła na pl. Wolności, a później przed Operą i w Parku Kasprowicza obok Areny.
Wiadomo już, że przy okazji procedowania w Sejmie prezydenckich projektów protesty powrócą do Poznania.
- Podpisaliśmy z 28 organizacjami wspólną deklarację. Wśród organizacji była m. in. Iustitia, Wolne Sądy, Akcja Demokracja. Będziemy zachęcać do protestowania w całej Polsce o godz. 19 w piątek. Sytuacja jest podbramkowa, mało kto spodziewa się jak niebezpieczne prawo będzie procedowane w Sejmie. To może być ostatnia szansa, bo jeśli teraz ustawy "przejdą" przez parlament, to być może już w poniedziałek zostaną podpisane przez prezydenta. A we wtorek obudzimy się w systemie politycznym przypominającym Rosję lub Turcję... - nie ma wątpliwości Franciszek Sterczewski, miejski aktywista i jeden z twórców poznańskiego Łańcucha Światła.
Dla nich ustawy w nowej formie, to jedynie kosmetyczna zmiana i pokaz wewnętrznej walki w obozie władzy. Uprawnienia, które wcześniej miały być w rękach ministra sprawiedliwości, teraz miałby przyjąć prezydent. Skutek może być jeden, czyli całkowite upolitycznienie sądownictwa.
Nowy Łańcuch Światła prawdopodobnie odbędzie się przed poznańskim Teatrem Wielkim. Nadal trwają jednak rozmowy organizatorów z ZZM.
Zobacz też: Łańcuch Światła w Poznaniu
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?