Auta-zawalidrogi znikną z miasta

Ustawa o ruchu drogowym nakazuje wywozić, w trybie administracyjnym, samochody z miasta na koszt właściciela.
To już się odbywa, ale nowe przepisy nakazują samorządowi zweryfikowanie zasad takiego postępowania.

Kiedy kontrola wykaże, iż kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu, albo z innych powodów nie ma prawa kontynuowania jazdy, z jego autem coś trzeba zrobić. Trafia ono na strzeżony parking, gdzie będzie przechowywane. Za to przechowywanie oraz za transport auta zapłaci jego właściciel. To samo dzieje się, gdy źle zaparkowany samochód blokuje w mieście ruch i trzeba go usunąć.

Auto na torach

Najczęściej spotykany w mieście przypadek tamowania ruchu to bezmyślne zostawienie samochodu na torach tramwajowych. W śródmieściu zdarza się to nagminnie. Często też beztroską popisują się osoby zastawiające wyjazd z posesji. – We wszystkich tych sytuacjach samochody trzeba wywieźć na strzeżony parking – podkreśla Jacek Chilomer, zastępca komendanta poznańskiej Straży Miejskiej. Dodaje, że te same zasady dotyczą także wraków, czyli samochodów bez tablic rejestracyjnych. – Jeżeli cechy samochodu wskazują, że nie jest on używany, Straż Miejska ma prawo go usunąć z
publicznej drogi – mówi.

Prawo drogowe nakazuje ujednolicenie zasad wywożenia pojazdów na koszt właściciela. Nie może być mowy o uznaniowości, o dowolnie stosowanych stawkach. Dlatego właśnie Rada Miejska musi przyjąć uchwałę w tej sprawie. Podobne zasady obowiązywały także wcześniej, ale ustawa nakazuje weryfikację uchwały samorządu.

W mieście i w powiecie

– Wytypowaliśmy cztery firmy, które będą wywozić samochody z miasta i z terenu powiatu – informuje J. Chilomer. – Właśnie stwierdziliśmy, że podołają naszym wymaganiom. Mają odpowiedni sprzęt do holowania i strzeżone parkingi. Komisja odwiedziła wszystkie te miejsca.
Cztery firmy korzystają z pięciu parkingów. Dwa znajdują się w Przeźmierowie, jeden w Suchym Lesie. W Poznaniu mieszczą się w rejonie skrzyżowania ul. Lechickiej i Naramowickiej oraz Ptasiej i Bułgarskiej.

Holują na parking

Procedura usuwania samochodów z dróg publicznych będzie następująca: jeśli funkcjonariusze Straży Miejskiej lub policji stwierdzą, że pojazd zagraża ruchowi lub blokuje go, wzywają firmę, która podpisała z miastem umowę. Przyjeżdża specjalistyczny samochód, holuje zawalidrogę na strzeżony parking. Właściciel odbierający samochód musi zapłacić za usługę, mimo jeżeli została ona wykonana wbrew jego woli. Stawki zatwierdzi dziś Rada Miasta.
Zdarza się, że kontrolerzy Strefy Parkowania, obsługujący śródmiejskie ulice zauważą pojazd, którego właściciel wykazał się beztroską, np. uniemożliwia innym kierowcom skorzystanie z miejsca parkingowego. – W takiej sytuacji kontrolerzy powiadamiają Straż Miejską, która robi porządek. W grę wchodzi m.in. wywiezienie pojazdu na koszt właściciela – informuje Dorota Wesołowska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.

Jacek
Chilomer
zastępca
komendanta Straży
Miejskiej

Wprowadzone przez ustawę, a w jej konsekwencji przez uchwałę Rady Miasta pomogą nam – nasze służby będą miały komfort. Znika jakakolwiek dowolność. Nie będzie skarg na wysokość opłat, gdyż cennik ustala samorząd. Ustępstwa od cennika będzie można zaskarżyć.

Lepiej nie blokować

Wywiezienie pojazdu osobowego lub ciężarowego o wadze do 3,5 ton kosztuje właściciela 350 zł. Za pojazdy cięższe należy zapłacić 670 zł. Dodatkowo płaci się za postój samochodu na strzeżonym parkingu. W przypadku auta osobowego lub ciężarowego nie cięższego niż 3,5 t koszt wynosi 25 zł na dobę. Jeżeli odbierze się samochód tego samego dnia, trzeba zapłacić 6 zł za godzinę. Za samochód ciężarowy płaci się 40 zł na dobę lub 10 zł za godzinę.