Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autostopem do... Barcelony

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Autostop to najtańszy sposób podróżowania. Są nawet osoby, które zwiedzają Europę, przemieszczając się wyłącznie dzięki łapaniu „okazji”.

Paweł w wielu swoich podróżach także zagranicznych, poruszał się autostopem. Jego najbardziej spektakularnym wyjazdem była wyprawa do Barcelony.
- Razem z moją dziewczyną jechaliśmy pociągiem tylko do granicy z Niemcami, a stamtąd już tylko korzystaliśmy z autostopu. Każdy kraj był pod tym względem inny. Najłatwiej było w Niemczech. Kiedy już się udało złapać okazję, to jechało się kilkaset kilometrów autostradą, bo wiele osób codziennie dojeżdża do pracy nawet 100-200 km. We Francji był problem z dogadaniem się z kierowcami, bo prawie nikt nie mówi po angielsku. Hiszpanie z kolei nie mają w zwyczaju brać autostopowiczów i trzeba było liczyć na pomoc kierowców, którzy także jechali na wakacje – opowiada Paweł.

Aby dojechać do Barcelony, musieli przesiadać się kilka razy. Podczas podróży do Hiszpanii mieli pecha, bo był to okres obfitych opadów deszczu, a wtedy trudniej złapać „okazję” i jechali w sumie pięć dni, ale za to z powrotem - tylko dwa. Paweł przyznaje, że podróżowanie autostopem bardzo męczy, ale to wspaniała przygoda, podczas której spotyka się wiele ciekawych osób.

- Pewnego razu gdzieś pod Magdeburgiem zatrzymała się przy nas wielka limuzyna. Okazało się, ze należała do ówczesnego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera. Ministra nie było w środku, ale kierowca zgodził się nas podwieźć – opowiada.

Innym razem zatrzymali się wraz z kierowcą w małej przydrożnej knajpie, gdzie akurat robiono zdjęcia do folderu reklamowego i zaangażowano ich do roli statystów, fundując w zamian obiad.

O czym warto pamiętać decydując się na dłuższą podróż autostopem?
- Podstawą jest znać angielski i mieć dobrą mapę, na której będziemy mogli dokładnie pokazać kierowcy, gdzie ma nas wysadzić. Najlepiej łapać „okazję”, stając przy stacjach benzynowych lub innych miejscach, gdzie kierowca może się bez problemu zatrzymać. Nie ma sensu stać w ruchliwych miejscach – wylicza Paweł.

Nie bez znaczenia są też inne elementy, na które zwracają uwagę inni doświadczeni autostopowicze. Największe szanse na to, że kierowca zdecyduje się nas podwieźć są wtedy, gdy autostopowiczów jest maksymalnie dwóch i dobrze by było, aby przynajmniej jedną z tych osób była dziewczyna. To wzbudza większe zaufanie u kierowców niż widok trzech osiłków. Należy też zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa – nie zostawiać bagaży w aucie, gdy zostaje w nim tylko kierowca. Gdy podróżuje chłopak z dziewczyną, niech to najpierw on wsiada do samochodu. Należy też pamiętać o kulturze osobistej – nie śmiecić w samochodzie osoby, która zdecydował się nas podwieźć.

Pomocą w podróżowaniu autostopem służy też internet. Na stronie www.nastopa.pl możemy znaleźć wiele ogłoszeń kierowców, którzy chętnie wezmą pasażera w zamian za dorzucenie się do paliwa. Możemy też sami zamieścić anons z informacją, gdzie chcemy pojechac i w jakim terminie.

Powodzenia!


 

 

 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto