Australia wreszcie doczekała się awansu do mistrzostw świata. Po raz ostatni piłkarze z Antypodów grali na mundialu w 1974 w Niemczech. Po 32 latach nasi zachodni sąsiedzi znów są organizatorem mistrzostw, więc Australijczyków też nie mogło zabraknąć.
Australijczycy odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. Druga połowa, ani dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. O awansie decydowały rzuty karne. Decydującą bramkę w konkursie jedenastek zdobył John Aloisi. Bohaterem był bramkarz gospodarzy Mark Schwarzer, który strzały bronił strzały Dario Rodrigueza i Marcelo Zalayety.
- To było ogromne wyzwanie; nie mieliśmy wiele czasu na przygotowanie się do baraży. Miałem w zasadzie tylko kilka tygodni - przyznał Guus Hiddink, szkoleniowiec Australijczyków, który po raz trzeci zagra na mistrzostwach świata. Poprzednio w finałach MŚ był trenerem reprezentacji Holandii oraz Korei Południowej.
Awans do mistrzostw świata po raz pierwszy w historii wywalczyła reprezentacja Trynidadu Tobago, która okazała się lepsza w dwumeczu z Bahrajnem.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?