MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o IV ligę

ROB, ŻYR
Do końca nie wiadomo było kto opuści grupę północną czwartej ligi.
Do końca nie wiadomo było kto opuści grupę północną czwartej ligi.
Już dawno w dziejach powiatowego futbolu nie było tak wielkiego zamieszania. Trzy tygodnie po zakończeniu rozgrywek do końca nie wiadomo było kto opuści grupę północną czwartej ligi.

Już dawno w dziejach powiatowego futbolu nie było tak wielkiego zamieszania. Trzy tygodnie po zakończeniu rozgrywek do końca nie wiadomo było kto opuści grupę północną czwartej ligi.

W tegorocznych czwartoligowych rozgrywkach powiat czarnkowsko-trzcianecki reprezentowały Fortuna Wieleń oraz Matex Drawa Krzyż. Rewelacyjnie spisująca przed rokiem w IV lidze Drawa (II miejsce), znacznie osłabiona kadrowo i ze znacznie uszczuplonym budżetem nie była w stanie rywalizować z przeciwnikami. Natomiast Fortuna, która w drodze do czwartoligowego awansu nie przegrała żadnego meczu, mimo zaangażowania działaczy, bez wzmocnień była wielokrotnie jedynie tłem dla innych zespołów. Dodatkowo ogromnie pechowym dla obu drużyn okazał się trener Paweł Pfal, pod którego wodzą kluby straciły mnóstwo punktów. Oczywiście nie była to jedynie wina szkoleniowca. Na katastrofalną wręcz postawę w rozgrywkach złożył się także skład zespołów, umiejętności poszczególnych zawodników oraz ich futbolowy staż. Zdaniem kibiców na palcach jednej ręki można by policzyć piłkarzy prezentujących czwartoligowy poziom. Nic więc dziwnego, że oba kluby do końca nie były pewne swego miejsca w lidze. Choć w końcówce sezonu, ku zaskoczeniu wszystkich, zespół prowadzony przez Zbigniewa Patera potrafił ograć nawet lidera Polonię Środę, a krzyska Drawa pokonała również wysoko notowanego Huragana Pobiedziska, to o pozostaniu w IV lidze decydowała nie gra lecz decyzje podejmowane przy tzw. zielonym stoliku.
Tuż przed zakończeniem rozgrywek jeszcze wiele wskazywało na to, iż szanse na opuszczenie IV ligi oprócz Olimpii Poznań mają także Matex Drawa, Luboński KS, Fortuna oraz złotowska Sparta. Ostatecznie po przyznaniu walkowerem punktów Fortunie Wieleń za mecz z Mieszkiem Gniezno degradacja spotkał Drawę, a decyzje w tej sprawie zapadały jeszcze długo po ostatnim gwizdku sędziego w sezonie 2001/2002. I nawet jeżeli urzeczywistnią się spekulacje dotyczące fuzji krzyskiego klubu z innym czwartoligowcem, fakt spadku pozostanie faktem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto