Mimo sobotniej wygranej, siatkarze z Kęt nie mogli być usatysfakcjonowani z takiego obrotu rzeczy. Choć przyjechali do Poznania po trzy punkty, pozwolili podopiecznym Nicoli Vettoriego wydrapać dla siebie jedno oczko z tej puli. Kęczanin Kęty nadal więc nie ma zagwarantowanej gry w fazie play-off I ligi siatkówki mężczyzn.
W zupełnie innej sytuacji znaleźli się zawodnicy z Poznania, którzy już od kilku kolejek byli pewni rywalizacji w play-outach. Mimo to stawili zacięty opór rywalowi. Pokazali się z naprawdę dobrej strony, nie odpuszczając przeciwnikowi ani na chwilę. Niestety, mimo ogromnej woli walki biało-niebieskich, już pierwszą piłkę meczową w tie-breaku wykorzystali goście.
Warto zauważyć efektowną grę kapitana poznańskiego zespołu, Martina Vlka. Ktoś taki podczas meczów o utrzymanie może pociągnąć do walki całą drużynę. Bardzo dobrze spisał się także atakujący,Tomasz Rutecki, który tym razem rozpoczął spotkanie w wyjściowym składzie. Nominalny pierwszy bombardier akademików, Damian Schulz wszedł na parkiet jako zmiennik środkowego bloku, Adama Józefczaka. Dłużej na boisku zabawił wreszcie Damian Lisiecki.
Przed poznaniakami ostatnie spotkanie tej fazy rozgrywek. Za dwa tygodnie siatkarze rozpoczną batalię o utrzymanie w lidze. Pierwsze mecze rozegrają na wyjeździe.
AZS UAM Poznań – UMKS Kęczanin Kęty 2:3 (18:25, 25:20, 17:25, 25:22, 13:15)
AZS UAM: Makowski, Rutecki, Pachliński, Bukowski, Józefczak, Vlk, Mischke (L) oraz Lisiecki, Schulz, Wojdyński, Mędrzyk
Kęczanin Kęty: Wawrzyńczyk, Mysera, Pietraszko, Biegun, Wawrzyniak, Szpyrka, Fijałek, Mierzejewski (L) oraz Błasiak, Walczykowski, Kapuśniak
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?