Dawno nie oglądałem tak starannie tańczonego baletu romantycznego. Odniosłem wrażenie, że tancerki zostały dobrane nie tylko pod względem umiejętności technicznych, ale również pod względem wzrostu, a nawet długości stopy. A to gwarantuje równość linii i staranność choreograficznego rysunku. Na tle zjawiskowo wyglądającego i pięknie tańczącego corps de ballet świetnie wypadli soliści. W pełnym blasku zajaśniała uczennica Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Poznaniu - Emily Wong. Miałem wrażenie, że zeszła z obrazu Degasa, by zatańczyć w tym urokliwym balecie.
Balet "Chopiniana", znany również jako "Sylfidy", nie posiada żadnego tematu. To czysta i szlachetna kompozycja taneczna w stylu "białego baletu romantycznego". Składa się z czterech wariacji solowych i jednego pas de deux ujętych w zespołową klamrę.
"Chopin nasz współczesny" przygotowany przez pedagogów - choreografów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej to właściwie współczesna wersja "Chopiniany". Choreografowie sięgnęli po rockowe, folkowe, jazzowe... wariacje na temat Chopina, komponując harmonijną suitę ujętą w klamrę. Fokin w zgodzie z czasami, w których żył (premiera "Chopiniany" odbyła się w 1907 roku w Petersburgu), odwoływał się do obowiązującej wówczas techniki klasycznej, poznańscy adepci tańca zatańczyli zaaranżowane nuty Chopina na jazzowo, rockowo, nie stroniąc od folk, hip-hopu czy street dance. Po swojemu, współcześnie.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?