Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Baloniki utraconych dzieci

Lilia Łada
Lilia Łada
Było ich dokładnie sto: niebieskie i różowe, z wypisanymi imionami i narysowanymi serduszkami baloniki pofrunęły w niebo. Tak rodzice uczcili pamięć swoich nienarodzonych dzieci.

Dzień Dziecka Utraconego jest obchodzony od lat w całej Europie - w tym roku po raz pierwszy był obchodzony także w Poznaniu. Świętują go rodzice, którzy utracili swoje dzieci przed urodzeniem wskutek poronienia. Tradycją tego dnia stało się wypuszczanie różowych i niebieskich baloników z wypisanym imieniem dziecka, które się nie urodziło.

Ale spotkania to także okazja do wymiany informacji na temat grup wsparcia, wymiana adresów psychologów specjalizujących się w pomocy rodzicom po utraceniu dziecka lub  informacje o badaniach. Podczas poznańskiego spotkania pod namiotem dyżuruje Monika Haglauer ze Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu. Przed nią leżą całe sterty ulotek dotyczących samego poronienia i pomocy rodzicom, którzy to przeszli.

- W Polsce obchodzimy Dzień Dziecka Utraconego w czterech miastach - wyjaśnia. - Chodzi o to, żeby się spotkać, wymieniać informacje na przykład na temat dostępnych form pomocy. Choćby dzisiaj rozmawialiśmy o typach badań prenatalnych, które można zrobić, a o których lekarze nie zawsze mówią. Nasze stowarzyszenie i portal poronienie.pl istnieją już od kilku lat i widzimy, że jest lepiej z informacją w szpitalach i przychodniach, ale jeszcze mamy co robić...

Akcja ma też wspierać rodziców po poronieniu, bo wsparcie jest im bardzo potrzebne, a do tej pory właściwie mogli liczyć tylko na kościół i msze. To nie wszystkim wystarczy.

- Ale to także jest akcja dla społeczeństwa, żeby to nie był temat tabu - wyjaśnia Monika Haglauer.- Bo o poronieniach się u nas nie mówi. Nie tylko dlatego, że ludzie nie chcą, ale często nie wiedzą, jak to zrobić.

Agnieszka i Wojtek, rodzice, którzy niedawno stracili swoje nienarodzone dziecko, twierdzą, że rozmawiać trzeba, ale z wyczuciem.
- Najgorsze są te banały, że jesteście jeszcze młodzi, będziecie jeszcze mieli dzieci - mówi Agnieszka. - To najbardziej boli. Bo przecież chciało się właśnie tego dziecka...
- Świadomość, że jest wielu takich rodziców jak my, bardzo pomaga - dodaje Wojtek. - A rozmowa z kimś, kto rozumie, naprawdę wiele daje.

Oboje z Agnieszką piszą imię swojego maleństwa, które nosiłoby, gdyby się urodziło. Tak samo robią inni rodzice, czasami dodając serduszka albo życzenia. Sporo baloników ozdabia też młodsze lub starsze rodzeństwonienarodoznych dzieci. A później wszyscy, w jednym momencie, wypuszczają z rąk sznurki i patrzą, jak uwolnione baloniki szybują w niebo.


Mój Modny Poznań

serwis specjalny
7 CUDÓW POZNANIA

Weź udział w plebiscycie
KONKURSY MM POZNAŃ

sprawdź co możesz wygrać
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto