MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Baraż do powtórki

Tomasz SIKORSKI
Po upadku Mirosława Jabłońskiego arbiter postanowił przerwać mecz.
Po upadku Mirosława Jabłońskiego arbiter postanowił przerwać mecz.
Po 6 biegu meczu barażowego w Gnieźnie, sędzia Ryszard Bryła postanowił przerwać spotkanie z powodu złego stanu toru. Nad pierwszym meczem Puls Startu z Wybrzeżem Gdańsk, którego stawką jest miejsce w ...

Po 6 biegu meczu barażowego w Gnieźnie, sędzia Ryszard Bryła postanowił przerwać spotkanie z powodu złego stanu toru.

Nad pierwszym meczem Puls Startu z Wybrzeżem Gdańsk, którego stawką jest miejsce w ekstralidze, od początku wisiały ciemne chmury i to dosłownie oraz w przenośni.

Decydował start

W Gnieźnie od rana padało i stan toru jeszcze przed meczem pozostawiał wiele do życzenia. Mimo to zawody rozpoczęły się zgodnie z planem, choć tak naprawdę od początku było widać, że trudno będzie rozegrać regulaminowe 15 wyścigi.
Już dwa pierwsze biegi pokazały bowiem, że o kolejności na mecie decydować będzie tylko i wyłącznie start. Nawet Krzysztof Cegielski, po przegranym starcie nie był w stanie niczego wskórać na dystansie. W pierwszym swoim biegu popularny ,,Cegła’’ był więc czwarty, a w następnym, jadąc na drugiej pozycji zaliczył upadek. Następny karambol na torze miał miejsce w 7 biegu, kiedy to Mirosław Jabłoński minął obu rywali i na łuku nie mógł już opanować motocykla.
Po tym wyścigu sędzia zszedł na tor, a następnie udał się do parkingu, by za moment ogłosić decyzję o przerwaniu meczu. A że doszło do tego po 6 biegu, wynik spotkania nie został zaliczony.

Dzisiaj powtórka

Taka decyzja arbitra wywołała spore kontrowersje. Swojego rozczarowania nie kryli goście. - To przypomina kabaret Olgi Lipińskiej. Jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B - mówił trener Wybrzeża, Romuald Łoś. Jego podopieczny, Marek Cieślewicz dodał, że ,,warunki były identyczne dla obu drużyn’’, ale też stwierdził, że ,,z decyzją sędziego nie ma co dyskutować’’.

Zupełnie odmiennego zdania byli gnieźnianie. - Arbiter podjął bardzo słuszną decyzję. Szkoda tylko, że dopiero po 6 biegu, bo mógł odwołać mecz jeszcze przed jego rozpoczęciem. W takich warunkach można jeździć samemu na torze, dla zabawy. Nie można jednak rozgrywać tak ważnego spotkania - stwierdził Marek Hućko. W podobnym tonie wypowiadał się Jarosław Łukaszewski. - W normalnych warunkach wynik meczu będzie na pewno bardziej sprawiedliwy. Ja do tego spotkania przygotowywałem się bardzo starannie. Jeszcze kilka godzin przed meczem trenowałem, testując pożyczony od Krzysztofa Cegielskiego silnik - mówił zawodnik Puls Startu.

Po decyzji arbitra obie strony dość szybko doszły do porozumienia w sprawie nowego terminu. Ostatecznie mecz przełożono na dzisiaj, na godz. 15.00 (bilety zachowują ważność). Data rewanżu w Gdańsku zostanie ustalona po pierwszym meczu, bowiem trudno przewidzieć czy dzisiaj aura wreszcie zlituje się nad żużlowcami. - Trochę nam to komplikuje sytuację, bo we wtorek Krzysztof Cegielski wysyła motocykle do Sydney. Sam jednak wyjeżdża do Australii 20 października - mówił kierownik gnieźnieńskiej drużyny, Rafael Wojciechowski.

Pierwszy mecz barażowy wzbudził duże zainteresowanie nie tylko kibiców, ale także ludzi związanych ze speedwayem. W parkingu można było na przykład zobaczyć team Gollobów. Pewnym zaskoczeniem była także obecność w parku maszyn Henrika Gustafssona, który jak podały agencje prasowe, w tygodniu... złamał nogę. Jak się jednak okazało uraz Szweda nie jest aż tak poważny.

Wyniki

Start: Łukaszewski 5 (2,3), Hućko 3 (3,0), Cegielski 0 (0,w), Laukkanen 3 (2,1), K. Jabłoński 1 (1,d), Linette ns, M. Jabłoński 6 (3,3)

Wybrzeże: Pecyna 3 (1,2), Piszcz 3 (0,3), Andersson 3 (1,2), Gustafsson 4 (3,1), T. Cieślewicz 2 (d,2), Giżycki ns, M. Cieślewicz 3 (2,1)

Sędziował: Ryszard Bryła (Z. Góra). Widzów: ok. 6 tys.

Bieg po biegu:

1. Hućko, Łukaszewski, Pecyna, Piszcz 5:1

2. Gustafsson, Laukannen, Andersson, Cegielski 2:4 (7:5)

3. M. Jabłoński, M. Cieślewicz, K. Jabłoński, T. Cieślewicz (d) 4:2 (11:7)

4. Piszcz, Pecyna, Laukannen, Cegielski (w) 1:5 (12:12)

5. M. Jabłoński, Andersson, Gustafsson, K. Jabłoński (d) 3:3 (15:15) 6. Łukaszewski, T. Cieślewicz, M. Cieślewicz, Hućko 3:3 (18:18)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto