Wprawdzie rywale to aktualny wicemistrz Polski, ale po ubytkach kadrowych nie prezentują już tej klasy co jeszcze kilka miesięcy temu, więc grający przed własną widownią Muszkieterowie mieli powalczyć o przełamanie kompleksu łodzian i zwycięstwo. Poznańskich sympatyków rugby spotkało jednak duże rozczarowanie. Budowlani okazali się drużyną wyraźnie lepszą, wygrali pewnie 34:14 nadspodziewanie łatwo wywożąc z Poznania, łącznie z bonusem, pełną pulę pięciu punktów.
Zobacz też: Rugbyści pobili się na meczu ekstraligi [ZDJĘCIA]
Spotkanie od początku nie układało się po myśli dziwnie apatycznych poznaniaków. Łodzianie od pierwszego gwizdka przejęli inicjatywę, już w czwartej minucie po rzucie karnym wykorzystanym przez Sebastiana Łuczaka obejmując prowadzenie. Muszkieterowie dopiero po 10 minutach zdołali po raz pierwszy przekroczyć środkową linię boiska. Gra się nieco wyrównała, jednak nadzieje, że to poznaniacy przejmą inicjatywę okazały się płonne. Rugbyści Posnanii nie potrafili przebić się w okolice pola punktowego przeciwnika, sami za to popełniali proste błędy, które łodzianie bezlitośnie wykorzystywali, dość łatwo systematycznie powiększając przewagę.
Poznaniacy sprawiali wrażenie, że nie mają siły, by mocno i sensownie kopnąć piłkę, przenieść grę na połowę rywali.
- Tym razem bardzo wyraźnie brakowało naszego najlepszego kopacza Mateusza Adamskiego - przyznał kierownik drużyny Posnanii Jacek Kalka.
Zobacz też: Rugbyści Posnanii pobili się z Budowlanymi Łódź! [ZDJĘCIA]
Po zmianie stron Musszkieterowie,choć drugą połowę rozpoczynali w osłabionym składzie (w końcówce pierwszej części kartką skutkującą opuszczeniem boiska na 10 minut został ukarany Tomasz Stręk) próbowali odwrócić losy spotkania, ale ich akcje nie przyniosły efektu. Kolejne punkty zdobyli natomiast łodzianie, zrobiło się 0:29 i było już jasne, że zwycięstwo przypadnie przyjezdnym. Poznaniakom pozostało jedynie walczyć o honor. Częściowo się to udało, pewni swego łodzianie, zwłaszcza, kiedy stracili szansę na rzadko spotykany na wyjeździe sukces do zera, nie grali już bowiem z takim zaangażowaniem jak wcześniej. Pierwsze punkty, już przy wyniku 0:34, zdobył dla Posnanii rezerwowy Bartosz Szypura, a drugie przyłożenie dla gospodarzy, w ostatniej akcji spotkania zaliczył Jędrzej Paul.
- Niestety był do najgorszy występ naszego zespołu od dłuższego czasu. Łodzianie byli zdecydowanie lepsi - powiedział Jacek Kalka.
Następny mecz Posnania rozegra w 21 października o godzinie 13.30 na wyjeździe z Arką Gdynia. Faworytami będą popularne gdyńskie Buldogi.
Posnania Poznań - Blachy Pruszyński Budowlani SA Łódź 14:34 (0:22)
Punkty: dla Posnanii - Szypura 5, Paul 5, Trybus 4; dla Budowlanych - Łuczak 14, Guguszwili 5, Czarniak 5, Kaniowski 5, B. Szczukocki 5.
Posnania: Wyrwas, Stręk, Adamczyk, Stengert, Paul, Jakubowski, Borowczak, Schneider, Kokotkiewicz, Trybus, Działek, Krysztofiak, Gruszczyński, Bosiacki, Tietz oraz Lasik, Szypura, Szczepaniak, M. Bandurski, Gdula, Sobański.
ZEBRAliśmy nasze serwisy w jednym miejscu:
Wszystko o Lechu Poznań - BUŁGARSKA.PL: polub serwis na Facebooku
Filmy z Poznania i całej Wielkopolski - GŁOS.TV: polub serwis na Facebooku
Inwestycje i budownictwo w Wielkopolsce - DOM
Baw się i wygrywaj nagrody - KONKURSY
Codziennie rano najświeższe informacje z Poznania i regionu na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
