Basen Olimpii - zamknięto dojazd dla niepełnosprawnych dzieci
Niepełnosprawne dzieci, które dojeżdżają na mały basen Olimpii mają kłopot z dostaniem się na pływalnię przy ul Taborowej.
Zamknięto drogę prowadzącą do basenu Olimpii. Jest co prawda druga, ale... - Jest ona znacznie dłuższa – mówi Maria Sterczewska, mama dziewczynki z porażeniem mózgowym. - Po wyjściu z samochodu muszę jeszcze przemierzyć schody oraz niemal całą pływalnię, by dostać się do części przeznaczonej dla najmłodszych. Dla zdrowej osoby to żaden kłopot, jednak dla mnie to już ogromny problem – dodaje.
W podobnej sytuacji jest kilkudziesięciu innych rodziców oraz pracownicy placówek opiekuńczych dla najmłodszych. Z uwagi na bezpieczeństwo swoich podopiecznych nie korzystają oni z dużej niecki do której dojście znajduje się z drugiej strony pływalni Olimpii.
Na ulicy prowadzącej do części z małym basenem ustawiono zapory, które uniemożliwiają przejazd. – Szczególnie w poniedziałki przyjeżdża do nas dużo dzieci niepełnosprawnych – mówi Krzysztof Janowski, kierownik basenu Olimpii. - Są między innymi z porażeniami mózgowymi, niewidome i niedowidzące – wylicza.
Odkąd zamknięto dojazd, opiekunowie mają spory problem z przeprowadzeniem lub przeniesieniem najmłodszych na basen. Ulica została zablokowana przez pracowników znajdującego się obok hotelu Olimpia. – Jest to droga przeciwpożarowa, której nie można zastawiać – wyjaśnia Ewa Budzisz, dyrektor hotelu. Mówi, że zanim kazała zablokować przejazd, to był on notorycznie zastawiany przez nieprawidłowo parkujące samochody.
– Musiałam to zrobić, bo gdyby doszło do pożaru, to wozy ratunkowe, by miały ogromny problem z dojazdem – wyjaśnia. Według naszych informacji pracownicy próbowali wcześniej odblokować przejazd, ale nieprawidłowo parkujący nie zważali na ich prośby i groźby.
Prawdopodobnie zdecydowana większość z nich to policjanci, którzy stacjonują w jednostce przy ul. Taborowej. Według rodziców, niestety, ale problem powstał właśnie przez tych, którzy powinni dbać o porządek i bezpieczeństwo. W tym przypadku za nic mieli znaki informujące o tym, by drogi nie zastawiać.
Gdy w czwartek reporterzy Głosu byli na miejscu, to samochody parkowały w innym niedozwolonym miejscu. Pojazdy zostawiono wzdłuż ul. Taborowej, pomimo ustawionych tam znaków zakazu postoju i zatrzymywania z dołączoną informacją, że o możliwości odholowania.
W czasie rozmowy z Głosem Ewa Budzisz znalazła rozwiązanie sytuacji. - Kierownictwo basenu Olimpii może nam podać numery rejestracyjne samochodów, którymi dowożone są dzieci niepełnosprawne do basenu. Parkingowy będzie otwierał im przejazd – wyjaśnia i dodaje, że podobne rozwiązanie stosowano wcześniej w przypadku minubusów z ośrodków rehabilitacji lub leczenia dzieci.
Możliwe jest również zapewnienie przejazdu w tych godzinach, w których najmłodsi niepełnosprawni korzystają z basenu Olimpii. – Mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany - stwierdza Maria Sterczewska. – Właśnie ten basen wybrałam z powodu dojazdu pod same drzwi.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?