Po przegranej na własnym torze z Unią Tarnów, leszczyńscy żużlowcy mogą mieć
spore problemy z awansem do czołowej czwórki ekstraligi, która walczyć będzie
o medale mistrzostw Polski.
Poostatniej kolejce spotkań można zaryzykować stwierdzenie, że dla żużlowców Unii Leszno końcówka rundy zasadniczej będzie bardzo nerwowa. Porażka ,,Byków’’ z Unią Tarnów, przy jednoczesnych zwycięstwach Apatora Toruń i Włókniarza Częstochowa mocno skomplikowała sytuację Unii w tabeli.
Liderzy i juniorzy
Jedynym pocieszeniem dla podopiecznych Jana Krzystyniaka może być tylko to, że konfrontacja z ,,Jaskółkami’’ była najlepszą, jaką w tym sezonie oglądali kibice w Lesznie. Ciekawymi wyścigami i walką na torze można by bowiem obdzielić kilka spotkań. Ale też w obu drużynach aż roiło się od znakomitych zawodników. Takich jak choćby Tomasz Gollob i Tony Rickardsson, którzy w ostatnim biegu dali prawdziwy pokaz jazdy zespołowej. ,,Właśnie jazda drużynowa zadecydowała o naszym sukcesie. W tym elemencie okazaliśmy się lepsi od gospodarzy. Bardziej chyba współpracowaliśmy na torze. Przed ostatnim wyścigiem długo rozmawiałem z Rickardssonem, ale nie mogę zdradzić o czym dyskutowaliśmy’’ – mówił po zawodach Tomasz Gollob.
Najwięcej gratulacji po niedzielnym spotkaniu zebrał jednak jego brat Jacek, który wrócił do składu po cieżkiej kontuzji. Równie wiele pochwał padło pod adresem młodzieżowców beniaminka – Marcina Rempały i Janusza Kołodzieja – którzy kilka dni wcześniej wywalczyli tytuł mistrza Polski par juniorów. ,,Przede wszystkim w naszym zespole dobrze pojechała dwójka liderów. My także dołożyliśmy kilka punktów i dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo. Nie przyszło ono nam jednak łatwo. Dwa razy na przykład musiałem ,,zapoznać’’ się z torem. Najważniejsze jednak, że jestem zdrowy, no i, że zdobyliśmy dwa punkty. O wygranej w całym meczu zadecydował chyba trzynasty bieg, który był powtarzany. Wygrałem jedyny swój start, wyszliśmy na prowadzenie i dowieźliśmy wygraną do końca spotkania’’ – ocenił mecz Kołodziej.
,,Jaskółki’’ bliżej tytułu
Na tle młodzieżowców z Tarnowa zawiedli srebrni medaliści MMPPK – juniorzy z Leszna, bracia Robert i Krzysztof Kasprzakowie. Dotyczy to zwłaszcza tego drugiego, który wyraźnie przegrywał starty i w sumie zdobył tylko jeden punkt.
Bardzo dobrze wypadł natomiast Jacek Rempała, który walczył nie tylko przeciwko swojemu macierzystemu klubowi, ale również braciom – Marcinowi i Grzegorzowi. ,,Zdobyłem 11 punktów z dwoma bonusami i myślę, że to dobry wynik. Cóż z tego jednak, skoro przegraliśmy mecz. Wolałbym zdobyć tych punktów mniej, ale żeby zespół wygrał’’ – powiedział Jacek Rempała. Zwycięstwo tarnowian było w pewnym sensie także historyczne, ponieważ dopiero po raz drugi w historii klubu, ,,Jaskółkom’’ udało się pokonać Unię na torze w Lesznie. Poprzednio dokonali tego w latach 60-tych. Ale też ten sezon jest rewelacyjny w wykonaniu beniaminka ekstraligi. Po wygranej na stadionie im. A. Smoczyka i porażce Atlasu Wrocław w Toruniu, zespół sponsorowany przez Rafinerię Trzebinia ma już cztery punkty przewagi nad najgroźniejszymi rywalami. Czyżby zatem sprawa tytułu była już rozstrzygnięta. ,,Po tej wygranej Unia z Tarnowa będzie mistrzem Polski’’ – zapewnia Jacek Rempała. Za kilka miesięcy przekonamy się czy miał rację...
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?