Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie nowa murawa na Kolporter Arenie

Sławomir STACHURA
Murawa na Kolporter Arenie będzie wymieniona, gdyż mecz z Wisłą Płock pokazał, że jest w kiepskim stanie
Murawa na Kolporter Arenie będzie wymieniona, gdyż mecz z Wisłą Płock pokazał, że jest w kiepskim stanie Sławomir Stachura
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kielcach już w marcu planuje wymianę murawy. Prace zaczną się najprawdopodobniej 4 marca po meczu z Górnikiem Łęczna.

Biorąc nawet poprawkę na to, że zima w pełni i murawa choć jest ogrzewana, w naturalny sposób nie może przypominać tej z lata, to jednak ta na kieleckim stadionie wygląda kiepsko. W sobotnim meczu po bardziej zdecydowanych wejściach zawodników fruwały w powietrzu całe kawały nawierzchni, utrudniając grę. Zresztą pierwsza bramka dla Wisły to wina na-wierzchni, gdyż piłka odbiła się od wyrwanej kępki trawy i utrudniła interwencję bramkarzowi Korony Michalowi Peskovi-ciowi.

Obecna murawa stadionu ma rok. 20 lutego 2016 roku Korona rozgrywała mecz w Kielcach z Lechią Gdańsk, wygrała 4:2, ale nie wynik, a fatalny stan murawy Kolporter Areny, był wtedy na ustach całej piłkarskiej Polski. Po blisko 10 latach od chwili otwarcia stadionu, była już ona w katastrofalnym stanie i po tym jak dzięki transmisji telewizyjnej zobaczył to cały kraj, władze Kielc zdecydowały się na jej wymianę. Początkowo wymiana miała się odbyć na przełomie marca i kwietnia, ale gdy 1 marca sędzia odwołał mecz Korony z Wisłą Kraków właśnie ze względu na fatalne boisko, władze Kielc zdecydowały się na błyskawiczną operację. W ciągu pięciu dni dokonano wymiany całej nawierzchni i już 8 marca 2016 na nowej murawie odbył się mecz Korony z Wisłą, a cała operacja kosztowała miasto 400 tysięcy złotych. Prace przy murawie, która do Kielc przyjechała specjalnych w rolkach, wykonała firma Trawnik Producent ze Szczecinka. To firma uznana nie tylko w Polsce, wymienia murawę między innymi na Stadionie Narodowym w Warszawie na mecze kadry Polski, wykonuje podobne prace w całej Europie, także w Skandynawii.

Po marcowej wymianie, murawa Kolporter Areny prezentowała się dobrze, ale już wtedy słychać było głosy, że problemem, jeśli chodzi o prawidłową wegetację trawy, może być podbudowa boiska. Mówiono wtedy, że ziemia pod trawą w rolkach jest już tak wyjałowiona, że może być kłopot z ukorzenieniem się nowej nawierzchni, a to w jesienno-zimowych warunkach może być dużym problemem. Wtedy jednak nie było cza-su na gruntowny remont i wymianę całej podbudowy na-wierzchni stadionu, więc podjęto w jakimś sensie ryzyko. Sobotni mecz z Wisłą Płock potwierdził, że trawa się, nie ukorzeniła i nie stanowi całości z podbudową. To dlatego przy wielu akcjach dosłownie całe płaty trawiastego dywanu odrywały się od reszty nawierzchni. Nie pomogło jej również to, że piłkarze w ciągu ostatnich dziewięciu dni wchodzili na nią aż pięć razy. To stanowczo za dużo. A trenować na niej raczej musieli, gdyż nie ma w Kielcach innego trawiastego boiska, nadającego się w tej chwili do prowadzenia zajęć.

- Podjęliśmy już decyzję, że trzema wymienić murawę po raz kolejny, ale teraz trzeba to zrobić również z podbudową, gdyż w marcu ubiegłego roku czasu na to nie było. Chcemy, by mecz młodzieżowych Polska - Czechy reprezentacji młodzieżowych, który odbędzie się na Kolporter Arenie 27 marca, rozegrany został już na nowej nawierzchni. To spotkanie będzie generalnym sprawdzianem przed czerwcowymi finałami Euro 2017 do lat 21, a na kieleckim stadionie odbędą się trzy mecze grupowe, w tym jeden Polaków. Także z tego powodu chcemy perfekcyjnie przygotować płytę boiska na to wydarzenie i oczywiście na ten marcowy mecz z Czechami – mówi Mieczysław Tomala, dyrektor kieleckiego MOSiR.

Po meczu Korony z Górnikiem Łęczna 3 marca, a przed spotkaniem z Czechami 27 marca, w Kielcach odbędzie się jeszcze mecz ekstraklasy Korona – Cracovia, zaplanowany na 18 marca. Na ułożenie nowej nawierzchni generalny wykonawca będzie miał więc niespełna dwa tygodnie, a zakres prac jest znacznie większy, niż przy ostatniej wymianie nawierzchni. Dyrektor Tomala jest jednak przekonany, że wszystko się uda zrobić na czas. W tym tygodniu szczegóły całej operacji powinny być już dokładnie ustalone, włącznie z wyborem wykonawcy.

Szacowany koszt wymiany nawierzchni nie powinien przekroczyć 700 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto