Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Berlin wzywa! Paul Kalkbrenner w Poznaniu

Łukasz Sawala
Łukasz Sawala
Ickarus, syn protestanckiego organisty, zapalony dj, artysta pełną gębą i narkoman - to główny bohater filmu "Berlin Calling". W piątkowy wieczór kino Muza zapełniło się klubowiczami.

Berlin Calling przedstawia nocne życie - pełne halucynującej muzyki, narkotyków i przypadkowego seksu - takim, jakie ono rzeczywiście jest. Martin (Paul Kalkbrenner), ceniony na świecie producent setów dj Icarus, żyje od występu do występu. Jego serce bije szybciej niż reszcie - w rytm muzyki i narkotykowego odurzenia.

Berlin - jak każde wielkie miasto - żyje nocą. Gwiazdą jest Ickarus, który szykuje się do wydania kolejnej płyty. Praca nad nią staje się jego obsesją, ale i wybawieniem. To nieprawda, że Martin w nic nie wierzy, on wierzy w swoją muzykę - mówi w filmie dr Petra Paul lecząca Martina w szpitalu psychiatrycznym, do którego muzyk trafił po zażyciu nieodpowiedniej pigułki.

Paul Kalkbrenner, zawodowy dj, gra w tym filmie prawie samego siebie. Kalkbrenner jest powszechnie znanym artystą w świecie miłośników muzyki klubowej. - Gra w tym filmie, to dla mnie przypomnienie mojego poprzedniego życia - mówił w rozmowie z MM Poznań dj zaraz po zakończeniu seansu.

Przedstawienie narkotykowych nocy, pobocznego wątku miłości Martina i  Mathilde (Rita Lengyl - tu w roli menadżera i dziewczyny) i głośnych klubów są tu jedynie pretekstem do pokazania - starego jak świat - problemu artyzm - szaleństwo. Na pytanie, czy artysta może być normalny wciąż nie znamy odpowiedzi. Wiemy jednak, że Ickarusowi się udaje - zwycięża jego miłość do muzyki, wydana zostanie jego nowa płyta. Za namową Alice, szefowej wytwórni, płyta nosi tytuł "Berlin Calling".

Świetna elektorniczna muzyka w najlepszym wydaniu, dobre zdjęcia i brak efektu nudziarstwa, albo zbędnego epatowania grozą nocy sprawiają, że "Berlin Calling" trzeba zaliczyć do jednych z najbardziej udanych produkcji filmowych, jakie można było ostatnimi czasy zobaczyć w Poznaniu.

Kino "Muza" chyba jeszcze nigdy nie przeżyło takiego oblężenia fanów muzyki klubowej. Podczas seansu ludzie klaskali, wstawali z miejsc, a nawet tańczyli. Tuż po zakończeniu projekcji cała sala udała się do klubu SQ, gdzie zagrał sam Paul Kalkbrenner.

Wkrótce zapraszamy na krótką rozmowę z Paulem Kalkbrennerem.


Berlin Calling
scenariusz i reżyseria: Hannes Stohr
zdjęcia:Andreas Doub
muzyka: Paul Kalkbrenner

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto