MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bez polotu

Ryszard BINCZAK
Koszykarze Gipseru wygrali, ale swoją postawą nie zachwycili. Fot. S. Szewczyk
Koszykarze Gipseru wygrali, ale swoją postawą nie zachwycili. Fot. S. Szewczyk
Koszykarze Gipsaru Stal po słabym meczu pokonali Spónię 92:75. Jeśli podobną formę zademonstrują w najbliższą sobotę w pojedynku z Polonią Warszawa, to przegrają ten mecz z kretesem.

Koszykarze Gipsaru Stal po słabym meczu pokonali Spónię 92:75.
Jeśli podobną formę zademonstrują w najbliższą sobotę
w pojedynku z Polonią Warszawa, to przegrają ten mecz z kretesem.

Zespół ze Stargardu ma spore kłopoty finansowe. Z tego powodu opuścili drużynę zawodnicy amerykańscy. Trener Mieczysław Major ma obecnie do swojej dyspozycji dwóch doświadczonych i ogranych w ekstraklasie koszykarzy - Piotra Nizioła i Roberta Morkowskiego. W tej sytuacji ostrowianie byli zdecydowanym faworytami meczu ze Spójnią. Jedyną niewiadomą były tylko rozmiary zwycięstwa podopiecznych Andrzeja Kowalczyka. Ci jednak specjalnie nie przyłożyli się do tego pojedynku. Przez dwie pierwsze kwarty z boiska wiało wielką nudą. Młodzież ze Stargardu toczyła wyrównaną walkę ze Stala. I to nie dlatego, iż grała tak dobrze, tylko gospodarze ruszali się po parkiecie jak muchy w smole. Dopiero w trzeciej odsłonie ostrowianie trochę szybciej rozgrywali swoje akcje, ale wielkich emocji kobicom nie zafundowali.

Niestety, ostrowianie fatalnie spisywali się w grze pod koszami. Wysocy zawodnicy bardzo rzadko otrzymywali piłki od rozgrywających, a jeśli już do nich trafiała, to nie potrafili umieścić jej w koszu. - Zdaję sobie sprawę, że zagrałem znacznie poniżej swoich możliwości i oczekiwań kibiców - mówi Wiktor Grudziński, center Gipsaru. - Ostatnio jednak wiele pracowaliśmy nad przygotowaniem kilku zagrań, które mam nadzieję, iż przyniosą efekt w pojedynku z Polonią w Warszawie. Po dwóch porażkach na wyjeździe z Astorią oraz Unią/Wisłą bardzo chcemy wygrać w stolicy.
W meczu ze Spójnią nie błyszczał pierwszy rozgrywający Stali. Dan Earl kocha piłkę i potrafi przez 12, a nawet 14 sekund bezproduktywnie ją kozłować. Od czasu do czasu Amerykanin wpada na pomysł, by zdobyć punkty spod samego kosza i najczęściej te szaleństwa kończą się blokami rywali. Gracz ten zupełnie nie wie co to jest szybki atak. - Cały czas staram się przekonac Earla, by jego pierwsze podanie po wyprowadzeniu piłki było znacznie szybsze - mówi Andrzej Kowalczyk, trener Gipsaru. - Nie jest to jednak łatwe, gdyż zawodnik ten jest już w pełni ukształtowany i trudno przestawić mu się na szybsze granie.

Gipsar Stal - Spójnia 92:75

(22:15, 16:15, 26:23, 28:22)

Gipsar: Sroka 21 (1x3), Sessoms 16 (4x3), Prawica 14 (3x3), Micuda 11, Szawarski 10, Earl 8 (1x3), Szcześniak 5 (1x3), Małecki 4, Grudziński 2, Wiesner 1, Sabaliauskas 0.

Spójnia: Nizioł 16 (4x3), Morkowski 16 (1x3), Sudowski 14, Mazur 9, Baszak 8, Hrycaniuk 5, Soczewski 4, Piechucki 2, Wiliński 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto