– Biała noc wywodzi się z kultury francuskiej i oznacza jednonocny event, na który zawsze składają się projekty z jakiegoś pogranicza – tłumaczy nazwę poznańskiej akcji Krzysztof Łukomski z Fundacji ASP.
Poznaniacy, niewtajemniczeni w ideę wydarzeń zaproponowanych przez organizatorów poznańskiego eventu, mogli odnosić wrażenie, że obserwują coś chaotycznego. Pozorny chaos porządkuje jednak odkrycie spoiwa łączącego wszystkie te akcje w jedną całość. Słowem kluczem imprezy zorganizowanej przez Fundację ASP był zanik – zanik rzeki, kultury, debaty na temat wykorzystania starych, opuszczonych budynków. Przedsięwzięcia wizualne, wydarzenia performatywne i słuchowiska, których tej nocy nie zabrakło w Starej Gazowni (i innych częściach miasta), miały zwrócić uwagę uczestników i obserwatorów imprezy na problem rewitalizacji jej pomieszczeń.
Na Białą Noc złożyły się projekty z bardzo różnych dyscyplin artystycznych. Uczestnikom zaproponowano między innymi słuchowisko Daniela Odiji i Marcina Dymitera, którzy zaprezentowali własną interpretację „Bajek robotów” Stanisława Lema, czy pokaz obiektów dmuchanych autorstwa Mariusza Warasa. Całość rozpoczęło zwiedzanie Starej Gazowni w towarzystwie przewodnika, Jacka Kordeczki.
Projekt wykroczył także poza przestrzeń Starej Gazowni. W Cafe Pracownia książkę, której jest współautorem, promował Dominik Lejman. – „Best Before” to wizualne świadectwo rzeczywistości, która dla młodszych pokoleń jest czymś czysto fantastycznym, a dla starszych lekko wyblakłym – recenzował Lejman. Książka stanowi katalog PRL-owskich murali, czyli malowideł ściennych z lat 60.-80. XX wieku, sfotografowanych między innymi w Poznaniu, Łodzi i Bytomiu. Każdy z tych murali ma swoją historię. Trójka autorów – Dominik Lejman, Karolina Wysocka i Peter Ferko przypominając o nich, przywróciła im życie.
Na Starym Rynku wernisaż swoich prac zaproponowała Ania Witkowska, a w klubie 8 beatów odbył się live-performance Przemysława Etamskiego.
– Jego muzyka oscyluje w okolicach eksperymentalnej elektroniki, samplingu, muzyki konkretnej i free jazzu, jednak swe korzenie posiada głęboko w podziemiach hip-hopu – objaśniają organizatorzy.
Fundacja ASP pragnie powtarzać Białą Noc każdego roku.
– Dzisiejsze wydarzenie będzie ważne dla idei rewitalizacji właśnie w ruchu cyklicznym – wyjaśnia Łukomski. – Tylko wtedy będzie rozpoznawalne.
Nad ożywianiem Starej Gazowni ma czuwać Stowarzyszenie Czasu Kultury, które wygrało w ogłoszonym dwa lata temu konkursie na organizację centrum kultury na Chwaliszewie.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem. **
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?