- Obecnie badamy sprawę pod kątem paserstwa. To policyjne dochodzenie prowadzone pod naszym nadzorem - mówi Sławomir Szymański z Prokuratury Rejonowej Poznań-Nowe Miasto.
W 2006 roku zatrzymano miłośnika militariów oferującego na aukcji gąsienicę Renault FT-17 (chciał za nią 16 tys. zł). Podczas przeszukania znaleziono u niego także znaczną ilość broni ostrej (karabiny, pistolety, rewolwer oraz kałasznikowa). Wiele wskazywało na to, że gąsienica pochodziła ze sprofanowanego przedwojennego grobu czołgisty i jako zabytek należy do Skarbu Państwa. Prokuratura jednak skupiła się na wątku nielegalnego posiadania broni, jako przestępstwie cięższego kalibru. W 2008 roku miłośnik militariów został za to prawomocnie skazany.
Po naszych publikacjach szef nowomiejskiej prokuratury Arkadiusz Dzikowski zapoznał się z aktami sprawy. Potwierdził dziennikarskie ustalenia, że pominięto wątek zabytkowej gąsienicy. Stało się podczas zamieszania związanego z dzieleniem śledztwa na dwa odrębne postępowania.
Dochodzenie nie powinno zająć wiele czasu, gdyż policja dysponuje obszernymi materiałami dowodowymi zebranymi w 2006 roku. Włączono je do akt prowadzonej teraz sprawy. Przestępstwo paserstwa zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?