Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biegli zabrali dziecko

Danuta PAWLICKA
Renata Ramos tak długo walczyła w sądach o dziecko, aż to... dorosło - Fot. A. Szozda
Renata Ramos tak długo walczyła w sądach o dziecko, aż to... dorosło - Fot. A. Szozda
Ojciec wyprowadził się z domu wraz z dzieckiem i wyjeżdżał z nim za granicę bez zgody matki. A jednak to ona została ukarana ograniczeniem prawa do widywania córki.

Ojciec wyprowadził się z domu wraz z dzieckiem i wyjeżdżał z nim za granicę bez zgody matki. A jednak to ona została ukarana ograniczeniem prawa do widywania córki. Powód? Gdy trwały przepychanki z biegłymi, dziecko dorastało z ojcem...

Kobieta szukała sprawiedliwości u prokuratora krajowego i w Fundacji Helsińskiej, a teraz zamierza dochodzić swoich spraw w poznańskich sądach i przed Trybunałem w Strasburgu. Rozpoczynała walkę o prawo do opieki nad swoim małoletnim dzieckiem. W tym czasie jej córka stała się na tyle dorosła w świetle przepisów, że sama już może o sobie decydować.

Zniknięcie męża

- Dobrze pamiętam dzień 19 lipca sprzed trzech lat. Wyjechałam do rodziców mieszkających we Wrocławiu, a kiedy wróciłam do poznańskiego domu, nie zastałam ani córki, ani męża – wspomina Renata Ramos, która wtedy na próżno przeszukała wszystkie zakamarki w poszukiwaniu jakiejś kartki: – Żadnej informacji, dokąd wyjechali.
Przyznaje, że w ich małżeństwie nie układało się najlepiej. Przed samymi wakacjami, w maju, zgłosiła pobicie przez męża. W tym samym czasie uznała potrzebę powiadomienia psychologów o dziwnym jego zachowaniu w stosunku do ich córki Oli. Jak twierdzi matka: był chorobliwie nadopiekuńczy. Na każdym kroku ją kontrolował, chciał wiedzieć, co robi w każdej minucie swojego życia: – Ola umawiała się z koleżankami, a po kilku minutach wracała na przykład do domu, bo tata, telefonując na komórkę, kazał jej pożegnać się z rówieśnikami – opowiada matka. Uznała, że takie zachowanie odbiega od postępowania nawet najbardziej kochającego rodzica: – Mąż również mnie nieustannie kontrolował, sprawdzając, czy jestem w domu.

W przedsionku piekła

- Moja sprawa o pobicie przez męża została umorzona, ale ja sama w 2004 r. zostałam oskarżona o składanie fałszywych zeznań, gdy zawiadomiłam, że nie mieszkając już ze mną, ogołaca dom ze sprzętów i rzeczy – opowiada Renata Ramos, przeglądając gruby segregator wypełniony dokumentami związanymi z jej rozpadającym się małżeństwem.
Zwrot sprawy nastąpił, gdy biegły psychiatra w połowie roku 2004 wydał opinię o... potrzebie przebadania Renaty Ramos w szpitalu psychiatrycznym. Sąd Rejonowy w Poznaniu podtrzymał taką potrzebę, ale oddalił ją poznański Sąd Okręgowy. Sąd Rejonowy pozostał niewzruszony i ponownie wrócił do badania psychiatrycznego. W tym czasie mąż oskarżył swoją małżonkę o znęcanie się psychiczne i fizyczne (m.in. bicie mopem po głowie).
W grudniu 2004 roku Sąd Okręgowy ograniczył matce kontakty z córką do SMS-ów i telefonów. Stało się tak, co znalazło się w sądowym uzasadnieniu, na życzenie dorastającego dziecka przebywającego od dwóch lat z ojcem: – Mogę na palcach policzyć, ile razy widziałam Olę w tym czasie – żali się matka.

Gorzkie zwycięstwo

Kto ostatecznie ma rację w tym sporze – i tak rozstrzygnie sąd. Jednak pozbawiona praw matka uważa, że najgorszy w tej sprawie jest czas.
Dopiero miesiąc temu Sąd Okręgowy w Poznaniu zwolnił Renatę Ramos z obowiązku badania psychiatrycznego: – Cieszę się z tego, ale nie czuję satysfakcji, ponieważ ta nierówna walka bardzo oddaliła ode mnie moją córkę znajdującą się pod wpływem ojca – mówi z goryczą kobieta, która zamierza domagać się wyciągnięcia konsekwencji wobec prokurator prowadzącej jej sprawy. Przygotowuje też złożenie oficjalnego pozwu przeciwko biegłym psychologom, którym zarzuca niekompetencję, bo potrzebowali aż dziewięciu miesięcy na sformułowanie opinii. I planuje oficjalnie domagać się bardziej starannego wydawania opinii przez biegłych lekarzy, którzy wskazują na potrzebę badania w szpitalu psychiatrycznym.

Piotr Górecki, Krajowa Rada Sądownicza

Biegli przechodzą weryfikacje i może się zdarzyć, że przez to sito przejdzie jakaś osoba nieodpowiednia. Kilka osób, z różnych powodów, prezes skreślił z listy biegłych. Jeżeli obrońca kwestionuje opinię, a zawsze w takich sprawach połowa będzie kwestionowała, może wnieść zażalenie. Jednak zawsze opinia jest tylko pomocą, dowodem w sprawie.

Dr Włodzimierz Cierpka, lekarz psychiatra, biegły sądowy, który wydał opinię o potrzebie badania Renaty Ramos

Ja nie wiem, czy ta pani jest osobą zdrową, czy chorą. Nie widzę powodów, żeby czuć się winnym, ponieważ postąpiłem zgodnie z przepisami, więc niech ma pretensje do przepisów.

Dr med. Krzysztof Kordel, rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Wielkopolskiej Izbie Lekarskiej

Biegły na podstawie jednorazowego badania nie jest w stanie ocenić czyjegoś zdrowia. Każdego jednak lekarza, również lekarza biegłego, niezależnie od pełnionej funkcji, obowiązują zasady etyki lekarskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto