X edycja targów BOATSHOW przyciągnęła blisko 200 wystawców, którzy w dniach 13 - 16 listopada przedstawiają rozmaite produkty potrzebne są do żeglowania. Specjaliści także odpowiadają na wszelkie pytania zwiedzających.
W halach targowych można znaleźć tak jachty niewielkie, mierzące parę metrów, jak i potężne pływające kolosy, w których są dwie sypialnie oraz kuchnia. Cena przyjemności jest oczywiście spora. Najmniejsze jachty ze standardowym wyposażeniem kosztują około 50 tys. zł, jednak za naprawdę dobry trzeba zapłacić ok. 500 tys. zł.
Sama łódź to i tak nie wszystko. Ubiór, liny, specjalne produkty służace do konserwacji, czy też np. kuchenki to tylko kilka rzeczy, które przydadzą nam się na pokładzie. Liczba akcesoriów, jakie można zakupić do naszego wymarzonego jachtu, jest na targach ogromna i powinna zaspokoić gusta najbardziej wybrednych klientów.
Na Boaatshow prezentowane są także miejsca, w które możemy wyruszyć naszym jachtem. Jak twierdzą sprzedawcy, coraz więcej Polaków jest zainteresowanych żeglugą, ale ciągle to osoby z zagranicy stanowią główne źródło dochodu dla firm.
- Ceny jak na polskie standardy są wysokie. Mam nadzieję, że kiedyś będzie mnie stać, aby kupić swój własny jacht. Na razie pozostaje wynajmowanie, które jednak też nie jest tanie – mówi pan Bogdan, już po raz piaty odwiedzający targi.
Podczas Boatshow można było dziś spotkać naszych wybitnych żeglarzy - Rafała Szukiela oraz Dominika Życkiego. Opowiadali oni, jakie były początki ich przygody z żeglarstwem. Obydwaj wolą pływać sami - jak twierdzą, wtedy nie ma na kogo zwalić winy za ewentualną porażkę.
 |  |
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
