Bogusław Baniak 19 września tuż przed wyjazdem z drużyną na mecz do Świnoujścia doznał zawału serca i trafił do szpitala, gdzie przeszedł zabieg koronografii. To był już drugi zawał w życiu popularnego „Bebeto”, który jednak zapowiadał, że nie zamierza rezygnować ze stresującej pracy w zawodzie trenera.
Jak powiedział, tak zrobił i dość niespodziewanie pojawił się na wtorkowym treningu Zielonych. Okazało się, że najnowsze badania przeprowadzone w Szpitalu Rehabilitacyjno-Kardiologicznym w Kowanówku koło Obornik były na tyle dobre, że Baniak może wznowić pracę.
Choć trener poprowadził zajęcia z drużyną, zapowiedział, że na najbliższym meczu Warty ze Zniczem Pruszków jeszcze nie zasiądzie na ławce trenerskiej
- Myślę, że mój powrót do prowadzenia Warty powinien odbywać się stopniowo. Sławek Najtkowski bardzo dobrze prowadził zespół w ostatnich meczach i on wie najlepiej, kto jest w jakiej dyspozycji – tłumaczy Baniak.
Szkoleniowiec przyznaje, że podczas pobytu w szpitalu cały czas śledził wyniki drużyny i cieszy się, że podczas jego nieobecności piłkarze zdobyli wiele cennych punktów.
Najprawdopodobniej na ławce trenerskiej Bogusława Baniaka zobaczymy dopiero w kolejnym meczu z Górnikiem Zabrze, o ile... pozwoli mu na to dyrektor sportowy Wart, Zbigniew Śmiglak, który niedawno mówił, że najwcześniej trener wróci do dawnych oboawiązków pod koniec października.
Czytaj też: |
Supertyper piłkarski! Wytypuj wynik meczu Znicz Pruszków - Warta Poznań i wygraj bilety na mecz Warty z Górnikiem Zabrze |
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?