Poznaniacy zaczynają się bać. Wszystko przez plakaty, które od wczoraj wiszą w tramwajach. Na każdym historia męczennika za wiarę - który zginął w kraju muzułmańskim lub został przez jego mieszkańców uwięziony. Polscy muzułmanie mówią: to skandal!
Prawie 300 zdjęć chrześcijańskich męczenników, zamordowanych lub prześladowanych przez islamistów wisi od wczoraj w miejskich tramwajach. Plakaty zapraszają na piątkową drogę krzyżową na Placu Mickiewicza w Poznaniu. Dyrekcja poznańskiego MPK nie widzi w akcji nic niezwykłego, a część pasażerów oburzają wizerunki męczenników.
- Ani to miejsce ani czas na to, by w naszych tramwajach wisiały portrety chrześcijańskich męczenników. Dlaczego my pasażerowie nie możemy mieć żadnego wpływu na to, co dzieje się w tramwajach, którymi musimy jeździć?! To oburzające. Nie ma nic gorszego niż bezsilność - przyznała rozgoryczona poznanianka, Maria Malewska.
Warszawa zrezygnowała
Podobne plakaty chciano zamieścić w warszawskich tramwajach, ale organizator akcji Fundacja św. Benedykta z Poznania nie otrzymała zgody. Tramwaje Warszawskie odmówiły udostępnienia miejsc reklamowych, bo - jak argumentują przedstawiciele firmy - najpierw powinny opaść emocje związane z publikacjami karykatur Mahometa, które tak wzburzyły społeczność islamską w Polsce. - To nie jest poszukiwanie dialogu, to szukanie pretekstu do konfliktu. To sprowokuje niepotrzebne dyskusje między religiami – mówi arabista, prof. Janusz Danecki.
Kogo to oburza?
Zbigniew Czerwiński, szef Rady Fundacji zapewnia, że akcja nie jest skierowana przeciwko muzułmanom. Nic kontrowersyjnego w plakatach nie widzi też MPK. Zbigniew Rusak, zastępca dyrektora ds. organizacji przewozów, traktuje akcję, jak zwykłą kampanię informacyjną. - Mamy pozytywną opinię z Kurii - mówi.
Wśród części pasażerów miejskich tramwajów dominowała obojętność i brak zainteresowania akcją, ale wielu miało pretensje, że MPK naraża ich na ryzyko. Głosy protestu dotarły także do MPK. - Dzwoniła do nas matka, która wyraziła obawę o bezpieczeństwo swojego dziecka - potwierdza dyr Rusak. Poznańska społeczność muzułmańska jest oburzona. Nie chce jednak protestować. - Nie będziemy tej sprawie nadawać rozgłosu, bo o to chodzi pomysłodawcom akcji - ucina dr Hussein ben Amer z gminy muzułmańskiej w Poznaniu.
- To wewnętrzna decyzja MPK - informuje pracownik biura prasowego Urzędu Miasta. Zainteresowani reakcją poznaniaków są jednak radni. - Jeżeli pojawią się krytyczne głosy mieszkańców komisja zajmie się tą sprawą - zapewnia Miron Perliński z miejskiej komisji bezpieczeństwa. - Być może dyrektor MPK nie przemyślał skutków, jakie może wywołać akcja.
Czujemy się zagrożeni!
Nie chcemy, by portrety chrześcijańskich męczenników wisiały w poznańskich tramwajach. Czujemy się zagrożeni! Tramwaj to nie miejsce na wieszanie takich wizerunków.
Aleksandra Kmiecik, Poznań
Kto nam zagwarantuje, że za wiszące plakaty nie będzie nigdy żadnego odwetu? To pomysł nie tylko bezsensowny ale i niebezpieczny. Czy mamy chodzić pieszo? Córka już stwierdziła, że w centrum do tramwaju nie wsiądzie, bo jeśli coś miałoby się stać, to pewnie tam.
Agata Szafran
Nie chcemy takich plakatów, tym bardziej, że nie jest to przejaw żadnej tolerancji. Gdyby tak miało być, wśród chrześcijańskich męczenników musieliby znaleźć się również przedstawiciele innych wyznań. Komu i czemu ma służyć ten niedobry pomysł? Chyba jedynie pogłębianiu przepaści między religiami! Adam Woźniak
_Dopiero trochę uspokoiliśmy się po sprawie karykatur Mahometa i przeprosinach naszego premiera, a tu znów ktoś wtyka kij w mrowisko. Ludzie dajmy sobie spokój. Co by powiedział na to nasz Ojciec Święty, gdyby żył!_Paweł Jaworski
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?