Problem z możliwością kupienia miejscówek na bezpośrednie połączenia PKP pojawił się już w pierwszym tygodniu grudnia. Na wielu trasach z Poznania można kupić bilet, ale bez gwarancji miejsca siedzącego. Pasażerom do wyboru pozostają albo połączenia kolei regionalnych, na które nie obowiązują rezerwacje miejsc, lub zakup droższego biletu, ale też bez miejscówki, na pociągi TLK bądź Intercity.
Zapytaliśmy PKP Intercity czy w związku z tą sytuacją, spółka planuje zwiększenie składów na konkretnych trasach.
- Tam gdzie będzie to możliwe, wzmocnimy składy dodatkowymi wagonami. Trzeba jednak brać pod uwagę uwarunkowania techniczne, w tym dopuszczalną długość składu czy parametry peronów - tłumaczy Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Oznacza to, że o ile dłuższe pociągi zmieszczą się na peronach dworców w dużych miastach, to problem może się pojawić na mniejszych stacjach pośrednich, gdzie nie mieszczą się powiększone składy.
Obecnie spośród wszystkich bezpośrednich pociągów z rezerwacją miejsc do Przemyśla i Rzeszowa, które kursują tuż przed świętami, w piątek wieczorem i w sobotę (21 i 22 grudnia) - system pokazuje tylko jeden, w którym wciąż zostały miejsca siedzące. Nie lepiej wygląda sytuacja w pociągach do Lublina i Kołobrzegu. Oblegane są też połączenia z Poznania do Krakowa i Wrocławia.
Problemu z zakupem miejsca nie powinniśmy mieć natomiast w pociągach do Gdańska, Szczecina i Warszawy.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?