Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko: puby już nie dla palaczy!

Łukasz Jaje
Adam Shütterly (na pierwszym planie) i Daniel Jaworski nie są zadowoleni z zakazu palenia w lokalach
Adam Shütterly (na pierwszym planie) i Daniel Jaworski nie są zadowoleni z zakazu palenia w lokalach Łukasz Jaje
Za miesiąc wejdzie w życie znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu. Zmiany najbardziej uderzą w palaczy oraz w małe bary i puby, których w Brzesku jest zdecydowana większość. Ich właścicieli czeka sporo pracy, jeżeli nie chcą stracić palącej klienteli.

- We wszystkich jednoizbowych lokalach gastronomiczno-rozrywkowych obowiązywać będzie całkowity zakaz palenia. Istnieje możliwość wybudowania niezależnej palarni. W lokalach z dwiema lub więcej salami będzie można wydzielić salę dla palących wyposażone w wentylację - tłumaczy Dominika Kawalec ze Stowarzyszenia Manko, organizacji pozarządowej z Krakowa.

Sytuacja brzeskich restauratorów mogła być jednak jeszcze gorsza. Początkowo ustawa zakładała, że w lokalach o powierzchni poniżej 100 m kw. będzie całkowity zakaz palenia, bez żadnych ustępstw.

Właściciele niektórych barów, pubów i restauracji w Brzesku nie kryli zaskoczenia, gdy informowaliśmy ich o nowelizacji, która wejdzie w życie już za miesiąc.
- Muszę dokładnie zapoznać się z nowymi przepisami. Mamy dwie sale, jedną z nich trzeba będzie zaadaptować na palarnię.

Przeważnie naszymi klientami są właśnie osoby palące - stwierdza Edyta Możek z Malibu, która nie pali. - I nie wiem, co na to mój mąż. On jest strasznym palaczem - pani Edyta dodaje ze śmiechem.

Niektórzy restauratorzy nie boją się zmian w prawie. Mówią, że są na nie przygotowani.
- Nowa ustawa nie stanowi dla nas problemu. Całkowity zakaz palenia wprowadziliśmy już dwa lata temu. Natomiast w drugiej naszej restauracji jest wydzielona palarnia - mówi Maria Wójcik z restauracji Galicyjskiej.

Nowelizacja ustawy nie przeraża także szefostwa Piwiarni. Tutaj jednak nie obejdzie się bez wykonania kilku prac budowlanych.
- Jestem przygotowana na wprowadzenie zakazu. Moja sytuacja jest o tyle wygodna, że posiadam dwa lokale sąsiadujące ze sobą. Wyburzę ścianę i połączę oba bary, dzięki czemu znajdzie się pomieszczenie na palarnię - mówi Urszula Łosik, która sama jest zwolenniczką zaostrzania przepisów antynikotynowych.

Ich przeciwnikami są natomiast klienci pani Urszuli,19-latkowie z Brzeska, Adam Schütterly i Daniel Jaworski.
- Nie wyobrażamy sobie w zimie palić na zewnątrz pubu. Prawda jest taka, że jeżeli w jakimś barze będzie całkowity zakaz palenia, to palacz poszuka sobie innego lokalu. Natomiast pomysł z palarniami jest ok - tłumaczą.

Z drugiej strony są osoby niepalące, które popierają zmiany.
- Cieszę się, że wreszcie zrobią z tym porządek. Do niektórych knajp nie da się wejść, bo tak jest zadymione. Płuca niepalących wreszcie odetchną - mówi Tomasz Wolak, handlowiec z Brzeska.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Manko zachęcają do wprowadzania całkowitego zakazu palenia zamiast budowania palarni.
- Koszty takiego przedsięwzięcia są wysokie. A niedługo może się okazać, że wszystkie lokale objęte zostaną całkowitym zakazem palenia, więc palarnie będą musiały zostać zlikwidowane - kończy Dominika Kawalec.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto