Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bułgarska - Remonty dróg w okolicach stadionu paraliżują przejazd [WIDEO]

Katarzyna Fertsch
Pierwszy dzień remontu ulicy Grunwaldzkiej spowodował komunikacyjny chaos w tej części Poznania
Pierwszy dzień remontu ulicy Grunwaldzkiej spowodował komunikacyjny chaos w tej części Poznania Paweł Miecznik
Samochody jeżdżące po chodnikach i trawnikach. Dźwięk klaksonów. Tiry przejeżdżające spokojną dotychczas uliczką. Policjanci kierujący ruchem. Tak wyglądała ulica Marszałkowska podczas pierwszego dnia remontu Grunwaldzkiej. Bo to właśnie Marszałkowską drogowcy wyznaczyli objazd. Przerażeni są nie tylko kierowcy, którzy dojeżdżają tędy do pracy, ale także mieszkańcy.

Uliczka na czas remontu została zmieniona w jednokierunkową. Mimo że dwa pasy prowadziły w stronę Bułgarskiej, kierowcy musieli swoje odstać. – Dojazd do szkoły zajmuje mi zazwyczaj chwilę. Dzisiaj stałem w korku ponad 20 minut – opowiadał Jakub Kondracki, uczeń technikum na Marszałkowskiej. – Przez najbliższe dwa miesiące będę tu dojeżdżał komunikacją miejską.

Tyle samo przejazd krótkim odcinkiem Marszałkowskiej zajął też Annie Nowakowskiej. – Przejazd jest ciasny i długo się czeka – denerwowała się.

Zobacz film: Remonty kontra kierowcy

Jednak pierwszego dnia nie było powodu do narzekania na oznakowanie. Nawet przyjezdni bez problemu wiedzieli, którędy powinni jechać. Nie był to jednak powód do radości dla mieszkańców tej części miasta.

– Nie wyobrażam sobie najbliższych dwóch miesięcy – przyznał Tomasz Nowak. – Gimela od samego rana. To nie do wytrzymania. Kierowcy jeżdżą po chodnikach, zawracają na trawnikach, trąbią. Nie mówiąc już o tym, że po wyremontowaniu Grunwaldzkiej, to właśnie Marszałkowska będzie się nadawała do naprawy. Przecież nie jest przystosowana do takiego ruchu, zwłaszcza ciężarówek.

Jeszcze gorzej było wczoraj na ulicy Bułgarskiej. Przejechanie niewielkiego odcinka (od skrzyżowania z Marszałkowską do Grunwaldzkiej) zajmowało kilkadziesiąt minut. Kierowcom puszczały nerwy. Zwłaszcza, jeśli ktoś wjechał na środek skrzyżowania i nie mógł z niego zjechać. Miał jak w banku, że zostanie „wytrąbiony”. – Jeździłoby się szybciej, gdyby wszyscy zastanawiali się, co robią – denerwował się jeden z kierowców. Co zrobić, żeby nie utknąć w korku?

Drogowcy radzą, by jeździć Grochowską i Promienistą do Taczanowskiego i Jugosłowiańskiej. I to chyba najlepszy sposób. Ucieczka w ulicę Ptasią a następnie Wałbrzyską niewiele daje. Zwłaszcza że nieprzejezdna jest też ulica Skrzatów Leśnych.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto