Obserwowaliśmy nadchodzącą od zachodu burzę, która przed samym Poznaniem zwolniła, "rozdzieliła się" na czole chcąc ominąć Poznań z południa i północy, po czym nabrała energii i wkroczyła z impetem nad miasto powodując burzę stroboskopową - tak o nocnej burzy nad Poznaniem piszą łowcy z grupy Storm chaser Wielkopolska.
- Dawno nie widzieliśmy tylu wyładowań w jednej burzy. Parę doziemnych waliło w odległości do 1 km od nas. Była moc! - mówią łowcy burz.
Burza nad Poznaniem przeszła w nocy ze środy na czwartek 22 na 23 lipca 2015 r.