W sobotę nad Wielkopolską szalały burze, które nie ominęły także Poznania, gdzie najmocniej lało i grzmiało w nocy. Na szczęście okazało się, że żywioł tym razem nie był tak groźny.
- Naprawdę nie była to szczególnie trudna noc – mówi w rozmowie z MM Poznań Michał Kucierki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej. – Mieliśmy około 20 interwencji, ale głównie w powiecie poznańskim. Były to przede wszystkim wezwania do zalanych piwnic. Było też kilka urwanych gałęzi, które spadały na drogi.
Łącznie w całej Wielkopolsce strażacy interweniowali w sobotę ponad 200 razy, głównie w powiatach: międzychodzkim, obornickim, szamotulskim i kościańskim. Burze i silne wiatry nie tylko powalały drzewa, ale też zrywały dachy. W całym województwie wielkopolskim nadal uszkodzonych jest 318 stacji średniego napięcia. Wszystkie awarie usuwane są na bieżąco przez służby techniczne.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?