Być albo nie być akademiczek

Dla siatkarek AZS AWF dzisiejszy mecz w Szczecinie będzie już chyba ostatnią szansą, aby uciec ze strefy barażowej. – Dla nas w tej chwili każdy punkt jest na wagę złota, bo po ostatnich porażkach inne zespoły nam nieco odskoczyły w tabeli – mówi trener poznanianek, Roman Murdza. – W meczu z Piastem zadowolony będę z każdego zdobytego punktu, bo te w takich meczach liczą się podwójnie. Wierzę jednak w zwycięstwo. Zwłaszcza, że po raz pierwszy od dłuższego czasu wystąpimy w miarę optymalnym składzie – dodaje szkoleniowiec.
Ten optymalny skład oznacza, że do pełni sił wróciła już rozgrywająca Ewa Ślusarz, a kontuzja Elżbiety Nykiel okazała nie tak groźna, jak pierwotnie przypuszczano. Ważny mecz dla układu sił na dole tabeli odbędzie się również w Mielcu, gdzie Stal zmierzy się Gwardią Wrocław. – Nawet nie wiem jaki wynik byłby dla nas korzystny. Uważam zresztą, że liczyć trzeba przede wszystkim na siebie – twierdzi Murdza.
O zupełnie inne cele grają w tym sezonie Nafta i Grześki. Kaliszanki podejmują jutro Centrostal i to spotkanie śmiało można uznać za hit kolejki. Faworytkami tego pojedynku będą mistrzynie Polski, tym bardziej, że bydgoszczanki ostatnio wydają się być w małym dołku. Świadczy o tym choćby wysoka przegrana w Pile. Inna sprawa, że przegrać z Naftą, to żaden wstyd. Podopieczne Jerzego Matlaka w tej chwili są już jedynym zespołem bez porażki w lidze. – Nie ma jednak powodów do hurraoptymizmu. Mecz z Centrostalem to już historia. Przed nami kolejne ciężkie spotkania – twierdzi szkoleniowiec Nafty.
Jego podopieczne dzisiaj zagrają w Myślenicach z Dalinem i wiele wskazuje na to, że odniosą kolejne, jedenaste, zwycięstwo.