Byle nie za długo

Od 1 stycznia obowiązuje przepis ograniczający okres pracy czasowej u jednego pracodawcy. Obecnie pojedynczy pracownik może przepracować w jednej firmie nie więcej niż 12 miesięcy w ciągu trzech lat. Regulacja będzie dotyczyła nie tylko nowo zatrudnianych pracowników, ale wszystkich tych, którym po 1 stycznia 2005 upłynie 12 miesięcy stażu u jednego pracodawcy. Po tym terminie agencja pracy czasowej, która pośredniczy w ich zatrudnieniu albo zrezygnuje z ich usług, albo zaproponuje im zajęcie u innego pracodawcy. Zanim będą mogli wrócić do tego, dla którego pracowali wcześniej będą musiały upłynąć przynajmniej 24 miesiące. Taka regulacja może postawić pod znakiem zapytania los licznych pracowników sezonowych, wykonujących prace fizyczne, głównie w przemyśle spożywczym zatrudnianych regularnie na sezon, czyli kilka miesięcy w ciągu roku. Według obecnie obowiązujących przepisów pracownik czasowy, któremu po pierwszym stycznia minie 12 miesięcy pracy u jednego pracodawcy będzie musiał rozpocząć kwarantannę, chyba, że agencja pracy tymczasowej, w której jest zatrudniony będzie w stanie zaproponować mu inne zajęcie. Liczbę pracowników czasowych, którzy na skutek nowej regulacji mogą stracić pracę ocenia się na około 100 tysięcy.