Z nielegalnymi reklamami, straganami i kioskami gastronomicznymi od lat próbuje walczyć Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, ale to walka długa, żmudna i mało skuteczna. Zgodnie z obowiązującym prawem usunięcie postawionej bez zezwolenia budki z kebabem, a nawet tablicy reklamowej wymaga takiej samej drogi formalnej jak każdej innej samowoli budowlanej.
Radni z Komisji Rewitalizacji w środę jednogłośnie zagłosowali za apelem kierowanym do polskiego rządu i parlamentarzystów o zmianę obecnych przepisów. Nowa Miejska Konserwator Zabytków Joanna Bielawska-Pałczyńska, która niedawno zastąpiła na tym stanowisku Marię Strzałko, przedstawiła radnym inny pomysł zaczerpnięty z Krakowa. Chodzi o nadanie strefie śródmiejskie statusu parku kulturowego.
- To umożliwi wprowadzenie zakazów i nakazów, które uchronią śródmieście przed nielegalną zabudową, reklamami, stoiskami, czy straganami, które ktoś stawia nielegalnie – przekonuje Joanna Bielawska-Pałczyńska.
W Krakowie na obszarze śródmieścia, który objął park kulturowy, nie można np. dowolnie zmieniać koloru elewacji budynków, szyldy i tablice nie mogą być jaskrawe, ich wygląd musi być ustalany z Miejskim Konserwatorem Zabytków, a markizy i daszki nie mogą zasłaniać detali architektonicznych. Z bram, przejść i przejazdów do budynków nakazano usunięcie wszelkich stoisk handlowych czy straganów, a kioski mogą stać wyłącznie na przystankach komunikacji miejskiej.
- Z kolei płachty reklamowe na rusztowaniach stojących przy budynkach w czasie remontów, nie mogą wisieć dłużej niż rok – opowiada nowa pani konserwator. – Co ważne, ustanowienie parku kulturowego umożliwia skuteczną egzekucję przepisów, gdyż zawiera szczegółowy taryfikator kar, np. za metr kwadratowy nielegalnie wywieszonej reklamy płaci się karę w wysokości 20 zł za każdy dzień.
Joanna Bielawska-Pałczyńska - nowy Miejski Konserwator Zabytków. |
Czy nowe przepisy się sprawdzą, na razie nie wiadomo. Kraków park kulturowy wprowadził w grudniu, dając wszystkim podmiotom pół roku na dostosowanie się do nowych przepisów. Wiadomo też, że nie wszystkie rozwiązania krakowskie są pożądane w Poznaniu, np. w Krakowie ustalono, że ogródki gastronomiczne mogą stać wyłącznie na rynku, a na całej długości Drogi Królewskiej są już zakazane. Poznań chce z kolei podążać w kierunku przeciwnym, ogródki mają powstawać na coraz większej liczbie ulic wokół Starego Rynku.
- Szczegółowe zapisy zależą już od państwa woli – wyjaśniała radnym z Komisji Rewitalizacji Joanna Bielawska-Pałczyńska.
Radni przyznali, że idea jest na pewno warta przeanalizowania.
Czytaj też: |
Szukają sposobu na plagę nielegalnych reklam 48 na 54 skontrolowanych nośników reklam stoi w Poznaniu nielegalnie. Obecne prawo nie pozwala na ich szybkie usuwanie. Radni chcą to zmienić. |
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?