Trener Baniak przed meczem z Flotą Świnoujście przeżył zawał serca i nadal nie powrócił jeszcze do pracy na pełnych obrotach. - Staram się wracać stopniowo. Do Pruszkowa pojadę, ale uzgodniliśmy ze Sławkiem Najtkowskim, że to on będzie na ławce trenerskiej. Skład na mecz ustaliliśmy wspólnie - mówi w rozmowie z MM Poznań trener Warty Poznań.
Wiemy na pewno, że w pierwszym składzie nie wystąpi Abraham Loliga. Pomocnik rodem z Brukina Faso w Poznaniu radzi sobie coraz lepiej, ale - jak mówi trener Baniak - na razie jest przede wszystkim zmiennikiem Piotra Reissa. - Oczywiście może też grać na innych pozycjach, ale w sobotę usiądzie na ławce rezerwowych - wyjaśnia popularny "Bebeto".
Znicz Pruszków, najbliższy rywal Warciarzy, to drużyna z ogromnymi ambicjami. W jej składzie występuje kilku doświadczonych zawodników, którzy mogą pokrzyżować ambitne plany wywiezienia z Pruszkowa 3 punktów. W ataku podwarszawskiej drużyny szaleje Tomasz Chałas, największa gwiazda drużyny. To jednak nie jego najbardziej obawia się Bogusław Baniak.
- Groźny jest Tomasz Feliksiak, którego prowadziłem w Zawiszy, już parę razy grałem przeciw niemu i chyba ma na mnie jakiś patent - zastanawia się trener poznaniaków.
Mecz Znicz - Warta odbędzie się w sobotę 10 października o godz. 18 w Pruszkowie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?