Jesienią poznański Grunwald pokonał w Obornikach Spartę 31:26. W sobotę podopieczni Jacka Okpisza wzięli rewanż za tamtą porażkę i wygrali 31:28 (11:14).
Do przerwy ton wydarzeniom na parkiecie nadawali jednak gospodarze. Dzięki szybkim kontrom Damiana Komisarka i Rafała Niedzielskiego wojskowi prowadzili od początku spotkania. Druga połowa należała już tylko do Sparty. W 43. min. Marek Suszka wyprowadził oborniczan na prowadzenie (19:18), którego piłkarze Okpisza nie oddali już do końca spotkania.
- W pierwszej połowie graliśmy znacznie poniżej oczekiwań, jednak moi podopieczni wzięli się do roboty w decydującej odsłonie. Pokazaliśmy charakter – przyznał trener oborniczan. – Przegrywając mecz z Grunwaldem, praktycznie zamknęlibyśmy sobie szanse na awans do ekstraklasy. Za tydzień musimy wygrać z Nielbą i jeszcze wszystko może się zdarzyć – dodał Okpisz.
W zupełnie innym nastroju był po meczu Paweł Stefaniak, który miał pretensję o słabą postawę swoich graczy w obronie. – To zdecydowało o naszej porażce. Jeszcze nie jesteśmy na tym etapie, by wszystko było w mojej drużynie idealnie poukładane.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
