Chce mieć ból głowy

Dzisiaj o godz. 20.30 w Ostrowcu Świętokrzyskim reprezentacja Polski zagra towarzysko z Estonią.

Wczoraj ,,biało-czerwoni’’ trenowali tylko raz - wieczorem. Kadrowicze mieli też odprawę taktyczną, podczas której m.in. zapoznali się ze stylem gry najbliższego rywala.

Zagrają wszyscy

- W przypadku reprezentacji nie ma podziału na mecze mniej czy bardziej ważne. Wszystkie są istotne i w każdym trzeba grać o zwycięstwo. W kadrze nie ma podziału na pierwszy i drugi skład. Grają w niej wszyscy najlepsi, którzy w danej chwili zasługują na powołanie. W meczu z Ekwadorem możliwość pokazania się dostała jedna grupa zawodników, przeciw Estonii szansę otrzymają inni. Oby ją wykorzystali, bo chcę mieć ból głowy z kogo skorzystać następnym razem i kogo zabrać na mistrzostwa świata - mówił wczoraj selekcjoner Paweł Janas. - Na pewno wszyscy, którzy są na zgrupowaniu pojawią się w środę na boisku - zadeklarował Janas.

Klejndinst oglądał

W ostatnim meczu Estończyków z Finami (2:2), dzisiejszego rywala oglądał szef banku informacji polskiej kadry Edward Klejndinst. - Zespół estoński zaprezentował się naprawdę korzystnie, szczególnie w drugiej połowie. Widać, że holenderski trener Jelle Goes zwraca dużą uwagę na taktykę. Warto też zwrócić uwagę, że w eliminacjach MŚ Estonia wyprzedziła w grupie Łotwę - podkreślił Klejndinst.

Same zwycięstwa

Warto dodać, że reprezentacja Polski zagra w Ostrowcu po raz czwarty. Trzy poprzednie mecze Polacy wygrali (z Litwą 4:1, Nową Zelandią 2:0 i San Marino 5:0) i dzisiaj kibice będą oczekiwali kolejnego triumfu. Nie ulega wątpliwości, że każdy inny rezultat niż zwycięstwo jedenastki Janasa, uznać należałoby za dużą niespodziankę. Początek meczu Polski z Estonią o godz. 20.30 (relacja w programie 2 TVP o godz. 20.15).