Chcesz mieć maliny w ogrodzie? Sprawdź, kiedy najlepiej posadzić i jak później dbać o krzewy. Nie zapomnij o przycięciu

Podczas gdy wiele warzyw i owoców w ogrodzie wymaga stałej opieki i regularnego doglądania, malina może rosnąć sobie cicho w kącie. Nawet jeśli przez chwilę o niej zapomnimy, ona i tak da nam owoce. A jeśli otoczymy ją chociaż odrobiną opieki, odwdzięczy nam się pięknymi zbiorami, które zjesz świeże prosto z krzaczka, albo zrobisz sok i dżem na zimę.

Zanim zasadzisz malinę, rozważ dla niej odpowiednie towarzystwo. Dzięki temu rośliny będą sobie wzajemnie pomagać we wzroście i odstraszać szkodniki.

Najlepsze sąsiedztwo dla malin to:

• czosnek,
• rzepa,
• szczypior,
• nasturcja,
• por,
• rumianek.

Tego nie sadź w pobliżu malin:

• jeżyna,
• ziemniak,
• truskawka,
• pomidor,
• papryka.

Sadzonki malin kupimy w każdym sklepie ogrodniczym, ceny jednej zaczynają się już od kilku złotych. A poza klasyczną, czerwoną maliną, możemy rozważyć też malinę czarną i żółtą. W smaku są podobne do klasycznej, chociaż to czerwona jest najsłodsza i ma najbardziej intensywny smak.

Chociaż nie mają szczególnych wymagań, to maliny mogą być wybredne, jeśli chodzi o miejsce, w którym rosną. Najlepsza gleba to ta o poziomie pH to 5,5–6, lekko kwaśna gleba zapobiega niedoborom żelaza i manganu. Można to sprawdzić domowymi sposobami.

Warto pamiętać, że maliny nie lubią wiatru, więc powinny zostać posadzone w miejscu od wiatru osłoniętym. Najlepiej będą rosły na stanowisku dobrze nasłonecznionym i takim, które szybko się nagrzewa, ale niektóre odmiany dadzą radę również w półcieniu, potrzebują minimum 6 godzin pełnego słońca dziennie.

Maliny można sadzić zarówno wiosną jak i jesienią, chociaż lepiej jest to robić na jesień, nawet na przełomie października i listopada. Dzięki temu będą miały czas, żeby dobrze się ukorzenić, a wiosną wypuszczać pędy. Jeśli decydujemy się na sadzenie malin wiosną, ale w pierwszym roku dadzą niewiele owoców, a nawet w ogóle.

Przed sadzeniem dobrze przygotuj glebę. Pozbądź się wszelkich chwastów, wymieszaj ziemię z kompostem i przygotuj dołki. Nie muszą być głębokie, ponieważ malinę sadzimy płytko i jedynie delikatnie przysypujemy ziemią, na ok. 2 cm. Następnie przycinamy pęd, aby dobrze się ukorzenił, to zapewni nam zdrowsze rośliny.

Co roku, na wiosnę dobrze jest dodawać do gleby kompostu. Można go też użyć po sezonie, jesienią. Maliny trzeba regularnie przycinać, nie jest to skomplikowane. Co roku usuwamy martwe pędy, aby zachęcić nowe do wzrostu.

Kiedy kończy się sezon i zebraliśmy już wszystkie owoce, przycinamy te pędy, które owocowały, tuż przy ziemi. Robimy to, kiedy krzaki są jeszcze zielone, nie czekamy, kiedy zaczną usychać, ponieważ może to powodować choroby pasożytnicze. Nie martw się, że zostanie nam kilka patyków, wiosną odrosną.

Dobrze jest też używać ściółki, najlepiej nadaje się do tego słoma lub kora drzewna. Dzięki temu utrzymujemy stałą wilgoć i powstrzymujemy chwasty.

Malina potrzebuje dużo wody, nawadniamy ją mocno zwłaszcza od maja do września, a wczesną wiosną i późniejszą jesienią wody może być zdecydowanie mniej. Gleba, w której rośnie malina, powinna być stale wilgotna, ale nie przemoczona, dlatego warto co kilka dni sprawdzić jej stan palcem. Maliny, podobnie jak borówka, mają płytki system korzeniowy, dlatego stałe nawadnianie jest takie ważne.