Chciał głową rozbić radiowóz

Wszystko zaczęło się od, z pozoru zwyczajnego, zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej w jednym z bloków na osiedlu Przyjaźni. Około godz. 23 patrol Straży Miejskiej podjeżdża pod blok. Funkcjonariusze słyszą głośną muzykę i wrzaski młodych ludzi. Kilkanaście minut później dwóch mężczyzn wychodzi z budynku, a widząc strażników zaczynają wykrzykiwać pod ich adresem wulgaryzmy.

Jeden z mężczyzn, 23-latek, na wezwanie strażnika uspokoił się, okazał dokument tożsamości i został poinformowany, że jego zachowanie zostanie ocenione przez Sąd Rejonowy w Poznaniu – relacjonuje Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej.  - Natomiast drugi mężczyzna stwierdził, że żadnego dokumentu potwierdzającego tożsamość nie posiada, a ilość i głośność wykrzykiwanych wulgaryzmów ciągle rosła.

Wezwanie strażników do uciszenia się spowodowało jeszcze większy wybuch agresji. Młody mężczyzna rzucił się na strażników z pięściami, próbował uderzyć głową w szybę radiowozu. Dopiero po obezwładnieniu krewkiego imprezowicza strażnicy doprowadzili go do komisariatu policji.

Na miejscu okazało się, że zatrzymany ma 16 lat i jest policji dobrze znany - w piątek rano opuścił komisariat po 48 godzinach pobytu w izbie zatrzymań.

- Ponieważ badanie trzeźwości wykazało u nieletniego  ok. 1 promila alkoholu, przewieziono go do Izby Wytrzeźwień - Centrum Redukcji Szkód i Wczesnej Interwencji Terapeutycznej – wyjaśnia Przemysław Piwecki. -  Tam, oczekując na badanie lekarza, próbował targnąć się na swoje życie zaciskając na szyi ściągacz kaptura bluzy. Natychmiastowa reakcja strażników pozwoliła na bezpieczne przekazanie mężczyzny pod opiekę lekarza i zespołu centrum.

Ta, zapowiadająca się na typową interwencja, zakończyła się po dwóch godzinach – około godz. 1 nad ranem w poniedziałek.

Rocznie strażnicy podejmują ponad dwa tys. interwencji dotyczących zakłócania ciszy i porządku publicznego.  Z tego powodu kierują do sądu ponad 500 wniosków o ukaranie w ciągu roku,  a prawie 1,5 tys. osób karanych jest w postępowaniu mandatowym. Do Centrum Redukcji Szkód i Wczesnej Interwencji Terapeutycznej trafia celem wytrzeźwienia aż 600 osób rocznie.