W poniedziałek w holu nowego budynku AWF można było się poczuć jak w cukierni. Stoły niemal uginały się od słodkich smakołyków – babeczek, serników, murzynków i innych apetycznie wyglądających ciast. Wszystko upiekli sami studenci.
- To już trzecia nasza akcja „CIACHO”, w której zbieramy pieniądze na rzecz domu pomocy społecznej dla dzieci prowadzonego przez siostry serafitki – wyjaśnia Hubert Nowacki, przewodniczący Rady Uczelnianej Samorządu Studenckiego AWF. – Studenci sami upiekli ciasta, a my je sprzedajemy za symboliczną złotówkę. Cały dochód zostanie przeznaczony dla dzieciaków. Niech one też mają chociaż trochę wesołe święta.
Studentów specjalnie nie trzeba było zachęcać do pieczenia. Na apel samorządu odpowiedzieli nawet żacy z I roku.
- Sama na co dzień nie piekę ciast, zdecydowanie wolę, gdy zajmuje się tym moja mama, ale jak usłyszałam o akcji, to postanowiłam sama coś upiec i zrobiłam sernik – mówi Kinga, studentka I roku turystyki i rekreacji. – Chyba się udał, bo blacha jest już prawie pusta.
Wśród sprzedających swoje wypieki nie brakuje także chłopaków.
- Lubię piec ciasta, smykałkę do tego odziedziczyłem po mamie, więc chyba jestem idealnym kandydatem na męża – śmieje się Artur, student wychowania fizycznego. – Sam zrobiłem sernik, a mama pomogła mi przy kruszańcu.
Akcja odbędzie się także we wtorek, 11 grudnia, ale po kolejce chętnych do kupienia sobie babeczki czy kawałka placka z owocami widać, że studenci AWF takie łakocie najchętniej kupowaliby w czasie „okienek” codziennie. Tylko jak to wpłynie na ich sprawność fizyczną?
 |  |
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.
**
**
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
