Co dalej z młynem Hermanka? Miał być kompleks biurowy. Od 11 lat nieruchomość stoi zaniedbana

Zespół zabytkowych, ceglanych zabudowań dawnego młyna parowego powstał w 1895 roku. Jego potoczna nazwa pochodzi od spółki akcyjnej Hermannmühlen, która przez pewien czas była jego właścicielem. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku Przedsiębiorstwo Zbożowo-Młynarskie produkowało tam mąkę. W 2003 orku nieużywany już kompleks budynków uległ zniszczeniu wskutek pożaru. Zachowała się część spichrzowa i kilka zabytkowych budynków.

Najpiękniejsze kamienice Poznania

W 2005 roku Wydział Urbanistyki i Architektury wydał pozwolenie na wyburzenie części z nich znajdujących się od strony ulicy Hetmańskiej. W ich miejscu stanął supermarket sieci Lidl.

Ostatnie wiadomości medialne dot. tej nieruchomości pochodzą z 2010 roku, kiedy to inwestor, Biuro Projektów Geopol zakomunikował swoje plany przekształcenia Hermanki w kompleks handlowo-biurowy.

– Biurowiec Hermanka o charakterystycznej, rozpoznawalnej bryle zlokalizowany będzie w atrakcyjnej części Poznania. Zakończenie tej inwestycji planujemy w drugiej połowie przyszłego roku – mówiła Izabela Polak z grupy Geopol w rozmowie z Poznań Nasze Miasto w 2010 roku. – Jednak jest to dopiero pierwsza część inwestycji. W dalszych etapach nastąpi adaptacja istniejącej zabudowy historycznej na budynek biurowy oraz sale konferencyjne, parking wielopoziomowy.

Jak na razie nie udało nam się ustalić, co stało się z tym projektem i dlaczego budynek od 11 lat pozostaje w takim samym, zaniedbanym stanie.

Jak mówi wieloletnia radna osiedla Wilda, a obecnie radna Miasta Poznania, Dorota Bonk-Hammermeister, gdy dany teren kupi prywatny właściciel, to jeżeli budynek nie zagraża bezpieczeństwu i nie jest objęty nadzorem konserwatora zabytków, miasto ma niewielki wpływ na to, co dzieje się z nieruchomością.

- Jeżeli budynek nie zagraża bezpieczeństwu, to niestety może stać i straszyć. To samo dzieje się z budynkiem u zbiegu ulic Górna Wilda i Wierzbięcice, który w zaniedbanym stanie stoi już dobre 10 lat. Próbowaliśmy się skontaktować z właścicielem. Niestety nie udało się – mówi radna.

Będziemy wracać do sprawy.

Zobacz też: