Co nas truje w Poznaniu?

Materiał informacyjny
Liczba samochodów w Poznaniu sukcesywnie wzrasta - tak jak ilość spalin, jakie wytwarzają. Miasto walczy z tym zjawiskiem, inwestując w transport publiczny oraz alternatywne formy komunikacji - takie jak rowery miejskie. Coraz mniejszym problemem, choć nadal istotnym, stają się zanieczyszczenia wprowadzane do atmosfery poprzez piece węglowe. To zasługa m.in. miejskich programów, jak np. KAWKA BIS.

Z aktualizacji programu ochrony powietrza w zakresie pyłu PM10 oraz B(a)P dla aglomeracji poznańskiej opracowanego przez Urząd Marszałkowski wynika, że 41,51 proc. emitowanego do atmosfery pyłu PM 10 pochodzi ze źródeł komunikacyjnych (tzw. liniowych), a 43,38 proc. z powierzchniowych źródeł emisji - to najczęściej urządzenia grzewcze. Za pozostałe 14,66 proc. odpowiada emisja punktowa, czyli przemysłowa, a w ułamku procenta także uprawy i hodowla zwierząt.

Dane te przez lata ulegały zmianie. Taki sam raport, przygotowany przez Urząd Marszałkowski w 2015 r. podaje, że udział procentowy pyłu zawieszonego PM10 dla aglomeracji poznańskiej w 2013 r. wynosił: 57 proc. dla emisji powierzchniowej i 36 proc. dla emisji liniowej. Oznacza to, że ilość szkodliwych substancji, znajdujących się w spalinach emitowanych przez samochody wzrosła o 5,5 proc., a w przypadku pieców opalanych paliwem stałym zmalała o ok. 14 proc.

Na zmianę tendencji wpływ mają m.in. działania Miasta Poznania. Od 2015 do końca 2018 roku w ramach programów KAWKA i KAWKA BIS udało się zlikwidować ponad 1,6 tys. pieców opalanych węglem i drewnem. W 2019 r. dotacje na ten cel przyznano kolejnym 222 osobom i instytucjom (obecnie trwa rozliczanie projektów). Program będzie kontynuowany. Termomodernizowane są budynki użyteczności publicznej, jak np. szkoły i przedszkola oraz miejskie kamienice.

Problemem, w którym nadal pozostaje wiele do zrobienia, jest rosnąca liczba samochodów. Z roku na rok liczba aut zarejestrowanych w stolicy Wielkopolski jest coraz większa. Według informacji zebranych w Bazie Danych Miasta Poznania (BaDaM) w 2002 r. było ich 210 780, w 2010 r. - 285 411, 2015 r. - 338 984, 2016 r. - 356 788, 2017 r. - 371 610. W 2018 r. w Poznaniu było zarejestrowanych 497,3 tys. pojazdów.

Miasto Poznań walczy z tym zjawiskiem inwestując w transport publiczny. W ciągu ostatnich lat na zakup nowego taboru wydano ponad pół miliarda złotych. Wśród zakupionych pojazdów są autobusy elektryczne i nowoczesne tramwaje Moderus Gamma. Powstają nowe trasy tramwajowe, np. na Naramowice i przy ul. Unii Lubelskiej. Wkrótce rozpocznie się budowa trasy wzdłuż ul. Ratajczaka. Miasto Poznań dba również o stan obecnych torowisk, co roku przeznaczając na to ok. 30 mln i inne ułatwienia dla transportu zbiorowego. W stolicy Wielkopolski rośnie liczba alternatywnych form komunikacji - takich jak rowery miejskie, skutery elektryczne, hulajnogi czy samochody w systemach carsharingowych. Straż miejska i poznańska policja otrzymały od Miasta pieniądze na zakup aut, wyposażonych w specjalistyczny sprzęt, który pomaga skutecznie łapać trucicieli na drogach. Dzięki temu z ruchu eliminowane są pojazdy emitujące nadmierną ilość szkodliwych spalin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto