Coraz mniej chrzczonych

Tylko cztery wielkopolskie stacje paliw zostały wymienione w najnowszym raporcie Inspekcji Handlowej. Ale akcja kontrolowania jakości paliw trwa nadal.
Mimo, że wielkopolska Inspekcja Handlowa w ubiegłym tygodniu doliczyła się już 9 stacji benzynowych, na których stwierdzono paliwa o jakości niezgodnej z przepisami, w raporcie dotyczącym takich stacji znalazły się tylko 4 stacje z województwa. – Trwa jeszcze wyjaśnianie pozostałych przypadków – powiedziano nam w biurze Inspekcji. Każdej stacji, która znajdzie się na „czarnej liście” przysługuje prawo kontrolnego zbadania drugiej próbki u wskazanego biegłego.
Z listy zniknęła między innymi stacja Shella, na której pierwotnie inspektorzy stwierdzili niezgodność z normami parametrów temperatury zapłonu oleju napędowego - okazało się jednak, że normy niezbyt precyzyjnie określały taką temperaturę. Podobny zarzut wysunięto przeciw stacji benzynowej z Lipna. Jej właściciel poinformował „Gazetę Poznańską”, że paliwa kupuje u Shella i wspólnie z przedstawicielami tej sieci będzie wyjaśniał problem. Jego stację pozostawiono jednak aż do wyjaśnienia na liście stacji, na których stwierdzono obecność paliw gorszej jakości - w tym przypadku wszystkie zarzuty dotyczyły oleju napędowego.

Sytuacja na wielkopolskich stacjach benzynowych lokuje nasz region w średniej. Najgorzej jest w województwie łódzkim, skąd 9 stacji znalazło się na „czarnej liście”. Za to w województwie pomorskim nie stwierdzono dotąd nieprawidłowości.