Cracovia – Lech: Nastrzelać „Pasom” nie będzie tak łatwo

Przed przerwą na mecze reprezentacji Kolejorz wygrał dwa mecze z drużynami ze Śląska – z Górnikiem 3:1, a z Ruchem 4:2. Co ciekawe, w obu spotkaniach poznaniacy musieli odrabiać straty, a fakt, że im się to udało, z pewnością wzmocnił zespół psychicznie.

To, co martwi, to regularnie tracone bramki. Między meczami ze śląskimi drużynami lechici zaliczyli jeszcze porażkę 0:2 z Miedzią Legnica w Pucharze Polski.
- Ostatnio tracimy bramki, ale wynika to przede wszystkim z dużej niestabilności w linii obronnej, częstych zmian personalnych – uważa Mariusz Rumak, trener Lecha.

Teraz szykuje się kolejna – brak Huberta Wołąkiewicza, którego na środku obrony zastąpi zapewne albo Kebba Ceesay albo Manueal Arboleda.

W meczu z Cracovią defensywa musi się spisać znacznie lepiej, gdyż tym razem zawodnicy z formacji ofensywnej mogą już tak łatwo nie dochodzić do sytuacji strzeleckich. Krakowianie grają bowiem futbol oparty przede wszystkim na długim utrzymywaniu się przy piłce. .

- Sposób gry Cracovii na pewno może się podobać – przyznaje szkoleniowiec Kolejorza. – Przypomina mi pierwszy okres współpracy z trenerem Bakero, kiedy graliśmy ładnie i wygrywaliśmy. Trzeba grać atrakcyjnie, ale jednak też strzelać dużo bramek.

Cracovia to tegoroczny beniaminek, który radzi sobie nadspodziewanie dobrze – po 16 kolejkach zajmuje szóste miejsce w tabeli, tracąc do piątego Lecha zaledwie dwa punkty.

Cały czas nie wiadomo, czy w poniedziałek będzie mógł zagrać Łukasz Trałka. Piłkarz niedawno na jednym z treningów złamał rękę.
- Ale ma założony miękki opatrunek, trenuje normalnie i tylko od sędziego zależy, czy będzie mógł zagrać czy nie – zdradza Rumak. 

Początek meczu Cracovia – Lech Poznań w poniedziałek, 25 listopada o godz. 18.

Zobacz też: Cracovia - Lech: Transmisja meczu w telewizji i online w Internecie